Stary Stary
1006
BLOG

Zmiana

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 37

 Jarosław Gowin zapałał gniewem i wystąpił z Platformy. Można by przypuszczać, że wespół z Pawłem Kowalem lub Przemysławem Wiplerem się oddadzą budowie nowej, konserwatywno liberalnej formacji, która ma w preferencjach Polaków zastąpić PiS. Tyle tylko, iż tam by również rychło doszło do rozłamu. Wszystkie bowiem prawicowe partie, nowe zaś szczególnie, cierpią u nas na nadmiar osobowości przekonanych o swojej wyjątkowej roli historycznej. 

Poseł Gowin się pokazał jako człowiek niezbyt konsekwentny bo teraz dramatycznie zaprotestował przeciwko postępowaniu z OFE. Przedtem jakoś wytrzymał ich silne ograniczenie. Zatracił poczucie sensu swojej misji? Ma ona wtedy uzasadnienie, kiedy istnieje cel do osiągnięcia. Jarosław Gowin twierdzi, że było nim przywrócenie Platformy do takiego stanu, jaki był u zarania jej istnienia. Uznał zatem, że nie ma już szans? Bo nie jest szefem partii? Łatwo się zniechęcił. Więcej, uznał również, że czas stoi w miejscu. To on przecież koryguje działania partii.
 
Stan finansów państwa jest taki, że wymaga ono kolejnych pożyczek. Dla politycznych bowiem korzyści zrezygnowano z oszczędności budżetowych. Aby nie zaciągać długów nad miarę, drugi raz postanowiono ograniczyć przekazy do OFE. W ten sposób fiskus będzie w stanie sprostać rozbuchanym potrzebom, zupełnie nierealnym w stosunku do malejących przychodów uzyskiwanych jednocześnie z obowiązkiem przekazywania pieniędzy do Funduszy. 
 
Hojność zaś państwa to sposób na to aby PO utrzymała poparcie społeczne w sytuacji, kiedy cała opozycja stwarza miraże posiadania jakiegoś magicznego sposobu na powiększenie wydatków budżetu. Najgłośniejszy z nich, to podwójne w stosunku do obecnego opodatkowanie i domiary podatkowe dla przedsiębiorstw. Czyli doprowadzenie u nas do recesji w dobie światowej koniunktury z ewentualnym krótkim okresem pozornej prosperity konsumpcyjnej, na wzór epoki gierkowskiej.
 
Co oryginalnego mogą zaproponować nowi konserwatyści? To czego poniechała PO. Oszczędności i deregulację administracji oraz gospodarki. Także ujednolicenie systemu emerytalnego i włączenie wszystkich pracowników do OFE. Z górnikami, energetykami i mundurowcami włącznie. Rzeczywiście podniesie to zarówno PKB jak i dochody fiskusa. Aliści po pewnym dopiero czasie. I przy zajadłym oporze mnogich u nas populistów. 
 
Jak się ma tedy nowe ugrupowanie sympatycznie  zaprezentować wyborcom, zapowiadając im na dzień dobry kilka chudych lat? Schłodzenie gospodarki, która i tak ledwo wyszła z lodówki? Rzecz nie do pomyślenia. Szczególnie, że PO ma znacznie bardziej dostosowany do oczekiwań Polaków wariant spokojnego acz niewielkiego wzrostu. Bo absurdalnie lewackie zapowiedzi PiS czy jakieś obyczajowe postulaty SLD dają szanse na posłuch tylko pośród irracjonalnie usposobionego elektoratu, znajdującego się jednak w mniejszości.
 
Polityka, to wielce frustrujące zajęcie. Nie jest przeznaczona dla ludzi łatwo tracących z oczu sens swojej misji. W naszych warunkach lepiej w niej funkcjonują wierni pochlebcy czy  zgoła arywiści. Dlatego właśnie tak kiepsko się prezentują młode demokracje.
 
Platforma zaś utraci swój bigoteryjny smaczek. I to jej niewątpliwie poprawi wizerunek.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka