Józef Bocheński przypomina w “Duchowej sytuacji czasu“, że w obliczu duchowej przemiany człowiek przytomny i przy zdrowych zmysłach ma moralny obowiązek zdania sobie z tego sprawy i przemyślenia w jej świetle wszystkich dziedzin życia. Uważa ten obowiązek za najważniejszy. Ubolewa też, że jest on powszechnie zaniedbywany.
Wyszliśmy z komunizmu i przeszliśmy do zupełnie innej rzeczywistości. Trzeba by zatem przemyśleć naszą nową sytuację społeczną, gospodarczą i polityczną. Co najmniej. Tymczasem wielu z nas trwa w komunistycznej mentalności, ukształtowanej jeszcze prawie dwieście lat temu przez niemieckich utopistów i skompromitowanej do cna w sowieckiej Rosji. Więcej, są przyjmowane do wiadomości polityczne czy etatystyczne rozwiązania, oparte na zasadach gospodarki nakazowo - rozdzielczej. Cyniczni populiści obiecujący dotowanie prawie wszystkich dziedzin życia i jednocześnie obniżenie podatków oraz oddłużenie gospodarki znajdują posłuch w niemałej części społeczeństwa.
Warszawa się chce pozbyć jednego z najlepszych prezydentów w historii, bo tunel dla samochodów został po ulewie zalany wodą. Bo mieszkańcy nie są dostatecznie informowani o powodach podejmowania decyzji. Rząd, który po raz drugi od długiego czasu zdradza niewielkie motywacje ideologiczne, za to bezpiecznie przeprowadził Polskę przez największy od prawie wieku kryzys ekonomiczny traci gwałtownie poparcie bo premier nie informuje o swoich poczynaniach. Arogancki jest zatem podobno wielce i nic nie robi. Znika na wiele dni. Według opozycji pewnie gra w piłkę.
Z głupoty zaś trwających w sowieckiej mentalności wyborców garściami czerpią populiści. W sobotę znowu podjęto w jakiejś kanapowej i prawicowej swoim zdaniem partii uchwałę o konieczności podniesienia płacy minimalnej do 1900 złotych i przyznaniu 300 złotych zasiłku na każde dziecko. Przy jednoczesnym zmniejszeniu składek na ZUS. Zupełnie jak w czasach załatwiania spraw gospodarczych przy pomocy uchwał komitetu centralnego. Przecież o płacach decyduje przede wszystkim liczba chętnych do podjęcia pracy, jej wydajność oraz ilość towarów i pieniędzy na rynku a od dawna już nie wola komitetu. To już nie partia jest praktycznym właścicielem wszystkich zakładów przemysłowych.
Nasze moralne lenistwo powoduje, że nie rozumiemy wielu procesów kształtujących współczesną rzeczywistość i łatwo jest nam wmówić bzdurne rozwiązania z lat peerelu.
Polsko, obudź się.
