Stary Stary
1508
BLOG

Styl

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 53

 Janusz Meissner wspominał w jednej ze swoich książek opisujących II wojnę na Zachodzie, że nasze myśliwce zawsze trzymały fason. Szły w równym szyku. Trzeba czy nie trzeba - jak pisał -  po polsku. To był standard. Po tym je można było z daleka odróżnić od formacji samolotów alianckich. 

Richard Hargreaves, niemiecki autor opisuje w książce “Niemcy w Normandii” heroizm wojsk niemieckich. W kilku zdaniach zawarł też uwagi o ich walkach z Polakami. “Jeden z naszych krzyknął: Polen!, i wydaje mi się, że walka stała się jeszcze bardziej zacięta. Obydwie strony żywiły dla siebie prawdziwą nienawiść i nie wzięliśmy ani jednego jeńca“. Parę zdań wcześniej pisze o tym samym fragmencie walk, że “kanadyjskie i polskie czołgi ruszyły z masami piechoty. Tym razem front niemiecki rozsypał się na odcinku 16 kilometrów”. Przedtem wytrzymywał, mimo wysiłków innych wojsk alianckich.
 
Cytowany też przez Hargraevsa aliancki oficer, po obejrzeniu pobojowiska pod Trun, gdzie nasza dywizja pancerna pozostając w okrążeniu skutecznie zablokowała Niemcom najdogodniejszą drogę ucieczki z kotła Falaise pisał: “opuściłem ten teren żałując, że go widziałem”. Był szczelnie zasłany spalonymi niemieckimi trupami i rozbitymi czołgami. Ale jak wspomina Franciszek Skibiński w “Pierwszej pancernej” Polacy wzięli tam też mnóstwo jeńców. Mimo, że zaopatrzenie trzeba im było zrzucać z powietrza. Mimo, że byli bez przerwy zaabsorbowani rozbijaniem kolejnych Kampfgruppen.  
 
Nasi żołnierze nie popełniali zbrodni. Fason? Odpowiedzialność za wizerunek? Rzecz wyjaśnia, że mowa tu o regularnym wojsku II Rzeczypospolitej. Honor mu nie pozwalał na jakiekolwiek uchybienia wobec wizerunku Polaka. Również tak wtedy rozumiano tam patriotyzm. W II Rzeczypospolitej, tej pańskiej.
 
Teraz się nam wszystkim proponuje jakąś uwspółcześnioną odmianę afirmacji miłości do ojczyzny. Jakiś lumpenpatriotyzm. Zapożyczony chyba z sowieckiej Rosji. Taki, który pozwala lżyć własne państwo, zakłócać obchody państwowych rocznic, wszczynać burdy na cmentarzach poległych. Ba, można go też przypisywać politykom wprowadzającym serwilistyczną konstytucję, podporządkowującą Polskę Sowietom. Ale nie tylko, toleruje również bicie gości, kobiet, i uporczywe kłamanie byle przedtem gębę napełnić frazesami o patriotyzmie właśnie.
 
Mamy zatem dwa warianty, tradycyjny i nowoczesny. Sami możemy sobie wybrać wzorzec. I fason. Mamy wszak demokrację.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka