Stary Stary
1015
BLOG

Rodła

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 48

 Co to znaczy być Polakiem? Rzecz nabrała istotnego znaczenia od kiedy wskutek ożywienia się dyskusji o Powstaniu Warszawskim uaktywnili się też monopoliści na polskość, czyli “prawdziwi” Polacy. Józef Bocheński w eseju zatytułowanym jak pierwsze zdanie niniejszego tekstu, traktuje rzecz dogłębnie. Jak zauważa pojęcie naród stworzyły dopiero w XIX wieku ludy pozbawione wtedy państwa, Żydzi, Niemcy, Polacy i Włosi. Ma ono zdaniem filozofa dwa znaczenia, podstawowe i pełne. W pierwszym o przynależności decyduje język, obyczaj i emocjonalny stosunek do własnego otoczenia. W drugim mamy do czynienia dodatkowo z historią, kulturą i ideologią swojej nacji. Podkieleccy włościanie, niewątpliwie przynależni do narodu według jego podstawowej definicji, słysząc w 1920 roku sowieckie armaty powiadali, że “to nasi bijo Poloków”. Podstawowe więc określenie narodu niezupełnie jakby wystarcza.

W Polsce się ostały dwa typy narodowej ideologii, klasyczna, jeszcze szesnastowieczna i osiemnastowieczna, saska. Pierwsza, ukształtowana w czasach kiedy Polska była przedmurzem Zachodu oraz przyjmowała lub wyprzedzała zachodnie pryncypia i druga, nacjonalistyczna, powstała w czasie kiedy nasz kraj się stał forpocztą Wschodu w Europie. Według wielu to się właśnie przyczyniło do ówczesnego upadku państwa. 
 
Klasyczna ideologia godzi się z zachodnim kształtem naszej kultury, jest otwarta, tolerancyjna, przyznaje innym ludom dawnej Rzeczypospolitej udział w jej osiągnięciach i prawo do swoich terytoriów. Saska, w końcu XIX wieku przekształcona w narodową jest nacjonalistyczna, zrazu antykatolicka, potem wręcz bigoteryjna, ale pomimo politycznej prorosyjskości nie była początkowo antyzachodnia. Zapałała też antysemityzmem, nowym na naszej ziemi zjawiskiem.  
 
No i wreszcie się rodzi najnowsza, “prawdziwa polskość” powstała w ogniu politycznych zmagań spóźnionych rewolucjonistów. Charakteryzuje ją stadionowy antysemityzm, jest antyokcydentalna na wzór nacjonalizmu moskiewskiego, w zamian wszelako prezentuje antyrosyjską ostro retorykę. Okazuje też fundamentalistyczną religijność, ogólną ksenofobię i dręczy ją ogromna potrzeba znalezienia jakiejś tradycji. Dlatego tak namiętnie niszczy kierownictwo wielkiej “Solidarności” podstawiając do niego w zamian osoby, które się mogą poszczycić brakiem jakichkolwiek kontaktów z SB. Bo bezpieka dość miała roboty z opozycjonistami, których musiała aresztować, przesłuchiwać, zwalniać z pracy czy internować. Dlatego też tak zajadle rzekomo prawdziwi Polacy wypierają ich zdaniem tylko polskojęzycznych rodaków z cmentarzy, spod pomników i innych miejsc pamięci. Mimo, że się tam gromadzą dla uczczenia bohaterów, których by oni też powinni byli uznawać. 
 
Rzecz by była komiczna raczej, gdyby za tym nie postępowały gospodarcze postulaty, żywcem przeniesione z sowieckiej ekonomii politycznej. Łatwo trafiają do przekonania roszczeniowcom, wychowanym w tradycji rzeczonych włościan, dość specyficznie pojmujących kto tu jest nasz a kto nie. Ponieważ ci ludzie stanowią dość liczny odsetek w naszym społeczeństwie o silnie przetrzebionej inteligencji, hajdamackie metody gospodarcze mają szanse na wdrożenie ich w praktykę.
 
Jak się to skończy, zobaczymy niebawem. Na razie jesteśmy świadkami propagandowej wojny o cmentarze, pomniki, kwiaty i szarfy. Tutaj “prawdziwi Polacy” są górą, polskojęzyczni bowiem się wzdragają przed buczeniem czy wrzaskami na cmentarzach poległych bohaterów. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka