Stary Stary
992
BLOG

Maładcy

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 45

 Technika uskrzydla i technika zabija. Nie tych samych ludzi. Jednym pozwala na przekraczanie kolejnych progów szybkości, innym nie wybacza drobnych na pozór prób jej naginania. Na czym polega różnica? Uskrzydlani starają się technice nadać stosowne właściwości, zabijani próbowali ją przymusić aby się nimi wykazała. Ona zaś jest niewyobrażalnie trzeźwa. Skutek jest taki, że się w jednych społecznościach jeździ pociągami zdolnymi do rozwijania prędkości samolotów, w innych się zabija ludzi przy próbach dużo wolniejszej jazdy tradycyjnymi kolejami. W pierwszych maszyniści się trzymają przepisów, w drugich wykazują fantazję. Mogą to zresztą być też kapitanowie statków, jak to udowodnił szef włoskiego wycieczkowca.

My też doświadczyliśmy podobnej chyba nauki. Wskutek jeszcze większej tragedii. Przy próbie lądowania bez widoczności w Smoleńsku. Tam się również okazało, że wprawdzie nic nie widać, ale można znaleźć luki we mgle. Zapomniano tylko, że nie wszyscy muszą mieć takie szczęście. Notorycznie mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami na drogach. Tutaj ryzykanci wystawiają na hazard mniej istnień ludzkich od speców, kierujących pojazdami masowej komunikacji. Motocykliści powodują głównie cierpienia własnych rodzin. Wszyscy jednak korzystają z ogólnego przyzwolenia. Z kulturowej wolności dla wykazania własnej fantazji.
 
Na tym tle dyskusja o fotoradarach, rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów przez łże-obrońców naszych kieszeni wygląda szczególnie zabawnie. Urządzenia automatycznie kontrolujące ruch są postrzegane jako skarbonki dla łatania budżetu. A kto jest bardziej właściwy do zapełniania państwowej kiesy, jeżeli nie bezmózgowiec? Przecież jego pieniądze przynoszą mu ewidentną szkodę zagrażając też osobom postronnym, które się przypadkiem znalazły w pobliżu ekwiwalentu mamony takiego “intelektualisty“. Miejski monitoring jest przedstawiany jako środek do ograniczania naszej prywatności a nie sposób ochrony przed troglodytami, przeniesionymi w nasze czasy skutkiem genetycznej fantazji czy niedoskonałości natury.
 
Najwyższy czas aby to właśnie uregulować, nakładając na urzędników obowiązek kontrolowania zapisów z czarnych skrzynek czy monitoringów i ścigania tych, którzy zagrażają sobie i innym. W takim przypadku byśmy nie mieli nie tylko takiej liczby wypadków na drogach, ale i wielu drobnych rozbojów na ulicach nie mówiąc już o katastrofach kolejowych, lotniczych czy morskich. Tutaj jest ogromne pole do wykazania przez czynowników pożyteczności właściwego im wstrętu do bliźnich. I tutaj by też znaleźli wreszcie uznanie dla swego mozołu.
 
Tyle tylko, że to by wymagało rzeczywistego trudu. A z tym…
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka