Stary Stary
1871
BLOG

Wirusologia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 34

 Jak Duda do Kaczyńskiego, to Kukiz do Wiplera. I mamy równowagę. Absurdu. Bo się w tle zawsze czai… lewica. Niezależnie od przybrania, jakie się jej nadaje. Bo zawsze jest faryzejskim wołaniem o demokrację. Ta jest bowiem rzekomo zagrożona. Nie tylko dlatego, że nie mamy jeszcze małżeństw homoseksualnych albo JOWów. Także przez to, że  poprzednio KRRiTV skąpiła TV Trwam miejsca na platformie cyfrowej, teraz zaś jakaś tajemnicza substancja, unijno oenzetowska niezwykle wprost niebywale i w niesłychany sposób atakuje Kościół. Jak by nie wystarczały poczynania zmierzające do tego aby zamknąć usta księdzu Lemańskiemu, który krytykuje poczynania niektórych księży. Aliści po kolei. 

Kongres Lewicy, ukazywany przez Elizę Michalik jako wielkie nic właśnie w jej programie z poniedziałku odsłonił swoje wiekopomne odkrycie. Nie ma wedle niego demokracji bo PKB nie trafia do budżetu. Tak to ujęła wyrazicielka lewicowego poglądu na świat, powtarzając zresztą za alterglobalistami. Potem uszczegółowiła. Nie ma demokracji bo nie opodatkowane zyski trafiają do korporacji międzynarodowych, które tak naprawdę rządzą światem wypijając krwawicę ludu, co doświadcza coraz większej nędzy. I przykładem jest Hiszpania, która właśnie ostro protestuje przeciwko temu, czego doświadczyła od finansjery. Przypomnieć należy, że owa mityczna plutokracja pożyczała ludowi iberyjskiemu pieniądze a ów je przeputał w radosnym upojeniu zapateryzmu i teraz nie bardzo ma z czego zwrócić. Ta dokładnie tak, jak Gierkowi pożyczano w latach siedemdziesiątych aby potem ukochany Peerel uplątać w szarej sieci długów.
 
Lewicowa i wielce przejęta rozmówczyni pani Michalik wierzy również święcie w mit o niepłaceniu podatków przez obcych inwestorów, wywożących zarobione u nas pieniądze za granicę aby się tam w nich tarzać bez przeszkód. Ujęła to szerzej: przez zarabiające u nas korporacje są wywożone zyski. Tutaj się akurat zbiegła z Jarosławem Kaczyńskim, który tę bzdurę przypisuje hipermarketom zapominając, że kiedyś jego rząd ją prostował na ignoranckie zapytanie jednego z posłów lewicy, oczywista oczywistość. Pamięć bowiem nie wszystkim dopisuje w równym stopniu.
 
I tu wracamy do wstępnej tezy. Kiedy się bowiem zaczyna być lewicowcem, to się bzdurzy. Nie sposób przecież mówić do rzeczy stojąc mentalnie na głowie. To oczywista oczywistość. Religijna żarliwość, ta na pokaz, działa podobnie. Wyraził to jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych sam Jarosław Kaczyński stwierdzając, że „najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe”. PiS przecież połknął również tę partię, jak inne także z jej wirusami. 
 
A nadgorliwość trapi wszelkie skrajności. Bo one się od siebie nie różnią. Niczym. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka