Stary Stary
1122
BLOG

Skała

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 47

 Kiedy się za ideologami radia, o którym się przedtem mówiło, że ma nadajniki za Uralem zaczęło powtarzać, jakoby liberalizm zabił więcej ludzi niż faszyzm i komunizm razem, to się nie ma wyjścia i się musi propagować antyliberalne rozwiązania gospodarcze. Jakie? Jeżeli nie peerelowskie to przynajmniej absurdalne. Przemawiające za to silnie do roszczeniowego elektoratu, ale zupełnie nie do przyjęcia dla ludzi bardziej obeznanych z historią czy ekonomią. Tych zatem trzeba straszyć naszą rzekomą zależnością od Moskwy. Na przemian z obietnicą budowania Polski “soledarny bynajmiej” [klasyk]. W ten sposób się ogarnia całość dość specyficznego elektoratu. Tego nie najwyższych lotów wprawdzie, ale w sumie dość licznego a to już stanowi wartość.

Wczoraj chyba uznano, że trzeba już nieco zepchnąć w tło biurokratyczne metody gospodarowania,  niedawno propagowane przez partię. W tym kontekście nie dziwią wypowiedziane przez wyraziciela PiSu słowa o Putinie, który to rzekomo próbuje światu wykazać, że rząd Tuska jest od niego zależny a w ogóle to jakoś szantażuje naszego premiera sprawą smoleńską. Dowodem zaś na prawdziwość stwierdzeń ma być publicznie wyrażone polecenie prezydenta Rosji, nakazujące FSB nawiązanie współpracy z polskim kontrwywiadem. To jednak skrót myślowy nazbyt ambitny dla kogoś niewtajemniczonego, ale wczoraj się chyba znalazł lepszy powód do spiskowego wnioskowania. 
 
Oto się okazało, że PKW wysłała swoich urzędników na szkolenie do Moskwy. Do specjalistów od cudów nad urną, jak to powiedział inny eksponent PiSu. Wszyscy przecież pamiętamy z każdych wyborów charakterystycznie się prezentujących panów, którzy namaszczonymi tautologiami potrafią beznadziejnie skomplikować banalny komunikat o odsetku głosów, jaki do konkretnej godziny najprawdopodobniej uzyskały partie polityczne. Aby zaś chyba dopełnić absurdu odczytują tę pozorną zawiłość z sążnistego arkusza. Ktoś tradycyjnie myślący mógłby przypuszczać, że się panowie komisja chcieli zorientować w różnicach między różnymi sposobami wybierania. Osoba jednak kierująca się pisowskim tropem wnioskowania łatwo może w tym dostrzec dowód na zniewolenie i putinowską butę. 
 
PiS zatem postuluje zmianę w ordynacji wyborczej. Taką mianowicie, że się nasza komisja może kontaktować wyłącznie ze swoimi odpowiednikami z państw UE lub NATO. W kraju zaś ma współpracować jedynie z państwowymi jednostkami oraz podmiotami gospodarczymi. Prywatne bowiem mogą być uwikłane? W co? To już każdy wtajemniczony wie. I rozumie.
 
Mamy zatem na podstawie niedawnych przekazów obraz mentalności “prawdziwego Polaka”. Jest to ktoś uznający wyższość państwowej przedsiębiorczości nad prywatną, etatyzmu nad wolnością gospodarczą i jest zwolennikiem szczegółowych uregulowań prawnych każdego przejawu urzędniczej aktywności. Poza tym wszelkie kontakty z Rosją traktuje podejrzliwie. Nade wszystko zaś jest święcie przekonany, że się w Smoleńsku dokonał jednak zamach na naszym prezydencie. Skądinąd zaś wiadomo, że wszystkich, którzy jego poglądów nie podzielają ma często za zdrajców, agentów, masonów lub cyklistów, w najlepszym zaś razie za polskojęzycznych jedynie a użytecznych idiotów. I komunistów. Bo się sam “prawdziwy Polak” nim nie czuje bynajmniej.
 
Profesor Norman Davies ubolewał niedawno nad tym, że PiS rozsiewa w państwie niezgodę. A co ma siać żądny czynu siewca, mając taką a nie inną glebę?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka