Stary Stary
1774
BLOG

Epilog

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 32

 Tydzień sobie upływał spokojnie, bez specjalnych sensacji, nie licząc zdumiewająco wysokich wreszcie temperatur i miał się już ku schyłkowi. Aż tu nagle się okazuje, że Ryszard Kalisz był naprawdę w SLD traktowany jako kandydat na prezydenta. Oczywiście zanim założył osiemdziesiąt tysięcy pierwsze stowarzyszenie w Polsce. Czyli od kiedy by można było twierdzić, gdyby nie bezspornie obiektywne przeszkody, że się na swoją dawną partię wypiął. Tak czy owak nie będzie już kandydatem. Rozważają propozycję wykorzystania Jacka Majchrowskiego jako jego następcy. Na razie więc wyszedł pan Ryszard na zamianie ugrupowań jak Napieralski na grzybobraniu, ale jego nowa organizacja też go przecież może wystawić. 

Dzisiaj się w Budapeszcie mają rozpocząć obrady światowego Kongresu Żydów, na którym Viktor Orban miał przekonywać, że jego kraj jest wolny od antysemityzmu. Mimo, że uważa Węgry za jedną z ostatnich twierdz chrześcijaństwa. Rzecz jest warta podkreślenia bo ultraprawicowa i ksenofobiczna partia “Jobbik” ma w parlamencie pokaźną liczbę miejsc a według szefa  Kongresu, Ronalda Laudera autorami antysemickich wystąpień są również liderzy partii premiera. Policja wprawdzie zabroniła “Jobbikowi” zorganizowania w przeddzień  konferencji manifestacji dla upamiętnienia ofiar syjonizmu. Aliści sąd ten nakaz anulował i wyszło jak zawsze, kiedy się polityka posługuje ekstremistami. Oni w najbardziej niewygodnym momencie wyskakują zza pleców z ambarasującymi hasłami. A są niezwykłe. Deputowany bowiem Jobbiku już wcześniej nawoływał do rejestracji Żydów jako zagrożenia dla narodowego bezpieczeństwa Węgier.
 
"Praktyki okultystyczne, których ofiarami są już nie tylko ludzie młodzi, mogą być sferą działania złego ducha i prowadzić do zniewoleń, a nawet opętań, których ilość – jak czytamy w liście Episkopatu – w Polsce systematycznie rośnie, jak dowodzą tego świadectwa egzorcystów". [Wp.pl]. Według tego listu działa u nas 300 sekt, niektóre udają szkoły walki, jogi, wschodnich filozofii i medytacji, czy języków obcych. W średniowieczu nie było światowego człowieka, który by nie widział szatana. W latach pięćdziesiątych zeszłego wieku nie wypadało się w Ameryce pokazywać w dobrym towarzystwie, kiedy się nie było świadkiem lądowania UFO. Pod koniec zaś ubiegłego wieku trapiły nas wszystkich dziury ozonowe, jawiące się modnisiom piekąca opalenizną. Wygląda na to, że przyszedł czas na opętania. Cóż, obyczaje idą naprzód.
 
Niemniej tydzień się kończył kulminacją, skonstruowaną niczym narracja w dobrym kryminale. Albo temat budujący utwór muzyki klasycznej. Aby się jednak rzecz należycie dopełniła, musiałby się zakończyć nieoczekiwanym zwrotem o kierunku zupełnie przeciwnym temu, którego by się należało spodziewać wnioskując z rozwoju sytuacji.  
 
Wyjdzie więc na jaw, że góra zawsze rodzi mysz? Na Węgrzech nie bardzo. - Nie damy się upokorzyć. Węgry nie są na sprzedaż - wołał na dopuszczonym przez sąd wiecu deputowany Marton Gyongyosi. Ten sam, który chciał rejestracji Żydów. Czyli nawet mu ojczyzny nie odbierają a proponują mu kupno?
 
Życie to jednak zbyt często kicz. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka