Stary Stary
1751
BLOG

Nawrócenie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 50

 “Mamy do czynienia z kryzysem modelu funkcjonowania Polski; trzeba skonstruować system społecznie nieporównywalnie mniej dolegliwy od obecnego”. Tak mówił Jarosław Kaczyński podczas wczorajszej konferencji prasowej. Jak ma to wyglądać sprecyzował Piotr Duda, także jej uczestnik. Jego zdaniem "przemysł tradycyjny to gwarancja miejsc pracy, a gospodarka oparta na usługach to mit". To dawno skompromitowana prawda. Wczoraj chyba obaj panowie zaproponowali powrót do zasady „czy się stoi czy się leży…”. Po odtworzeniu nieefektywnych państwowych molochów. Wedle słów przewodniczącego związku w tym celu piątego marca „Solidarność” podejmie zapewne (nie przesądził z góry) decyzję o rozszerzeniu zasięgu śląskiego strajku generalnego na cały kraj.  

Zawsze powstaje pytanie jak populiści chcą swoje pomysły finansować? Przecież nie liczą na mannę z nieba. Pomimo ich religijnej gorliwości nie można się spodziewać, że poważnie biorą jakiś cud pod uwagę. I tu odpowiedź chyba przychodzi z Węgier. Droga do rozwiązania była zawiła. Victor Orban jeszcze jako poseł w 1989 roku zainicjował wyrzucenie z ojczyzny sowieckiej armii, krytykując ją w bardzo ostrym przemówieniu na pogrzebie zamordowanego przez Sowietów premiera  Imre Nagy. Potem pozostając w opozycji zdradą nazywał wszelkie próby współpracy Węgier z Rosją. Objąwszy zaś władzę wyrzucił Rosjan z koncernu naftowego MOL, zrenacjonalizował należące do rosyjskiego właściciela linie lotnicze Malev, przemianował nawet plac Moskwy w Budapeszcie na plac Kalmana Szell. 
 
I teraz Rosja za 3,4 mld. euro wykupi według moskiewskich i budapeszteńskich mediów węgierskie obligacje, oprocentowane o ponad połowę niżej niż ich rynkowa rentowność. Tak jak pożyczka, którą by Węgry otrzymały z MFW, pod warunkiem wszakże, że je przeznaczą na naprawę gospodarki. Rosja zaś daje bez takich warunków. Ba obniży jeszcze ceny dostarczanego Węgrom gazu. 
 
Co zaś otrzyma Władimir Putin za swoją wspaniałomyślność? Przede wszystkim godziwy udział w sektorze energetycznym Węgier. Najważniejsze jednak, że Rosja rozbuduje za 10 do 13 mld. euro - 10% węgierskiego PKB - węgierską elektrownię atomową w Paks nad Dunajem. Pokrywa ona 50% węgierskiego zapotrzebowania na prąd. I Rosja będzie jej właścicielem póki Węgry nie spłacą kosztów inwestycji. Czyli Węgry popadną w pełną zależność energetyczną w zamian za inwestycje. Do czasu jak spłacą elektrownię. I zdobędą inne od rosyjskiego paliwo. Ale mogą się za to obejść bez wdrażania oszczędności nakazywanych zawsze za pomoc przez „międzynarodową finansjerę”. Tak się wstaje z kolan, na które inni padli przed MFW, Bankiem Światowym i Unią Europejską, na zgubę łaknącego dotacji proletariatu.
 
Jest zatem w Budapeszcie sposób na wybrnięcie z finansowych kłopotów, pewnie się znajdzie i w Polsce. Szczególnie jak Budapeszt będziemy mieli w Warszawie. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka