Stary Stary
5204
BLOG

Jaja

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 99

 

 Andrzej Rozenek ogłosił nazwiska osób, które Ruch Palikota zaproponuje Europie Plus jako kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dodał też, że na listach nowego ugrupowania znajdą miejsce znaczące osoby z SLD. Natychmiast się w takim wypadku rodzi chęć porównania nowej propozycji z jakąś konkurencyjną. Nie ma jeszcze oficjalnie podobnej ze strony innej partii, można ją sobie na razie tylko wyobrażać.
 
Chociaż swoistym wyjątkiem jest tutaj Prawo i Sprawiedliwość, którego parapremier przedstawiał wczoraj nie tylko swój zespół ale i jego propozycje Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry. Analogia jest bardzo daleko posunięta. Chociażby dlatego, że w obu przypadkach w nazwie jednego ugrupowania biorącego udział w prezentacji kandydatów występuje nazwisko lidera. I okazuje się, że zespół PiS został skrytykowany doszczętnie czym się negatywnie odróżnia od palikotowego, który się spotkał tylko z ogólnikową dezaprobatą. Również zresztą ze strony ideowo identycznej SLD.
 
Rzecz nie jest do końca żartem. Prawo i Sprawiedliwość się wyzbyło znaczących polityków. Niektórzy wprawdzie wrócili do partii po niepowodzeniach doznanych poza jej szeregami, ale ich późniejsza przesadna układność odebrała im to, co przesadza o uznaniu wyborców. Nazwijmy to łagodnie ...charyzmą. Pod tym względem Europa Plus góruje nad PiSem bezsprzecznie.
 
Jest jeszcze inna analogia. Zarówno po stronie określającej się prawicą jak i po tej, która się ma za lewicę wre zasadniczy spór. Nie są więc usprawiedliwione utyskiwania niektórych polityków zainteresowanych partii na rzekomą nikczemność rozłamowców, powodującą ich zdaniem radość konkurentów. Tak samo jak SLD nie kocha palikotowców, ziobrystów nie lubi PiS. I podobne w treści oświadczenia na swój temat wygłaszają. Inaczej tylko skierowane.
 
Wszyscy jednak zgodnie wyrażają nadzieję na to, że zgnębią w ten sposób Platformę, do której wszakże „lewicowcy” deklarują tylko niechęć, „prawicowcy” nienawidzą jej szczerze. Obie na obrzeżach Sejmu usytuowane formacje, niby lewica i pseudo prawica nie żywią także dla siebie najmniejszej sympatii.
 
W tej sytuacji Platforma może sobie spokojnie roztrząsać zawiłości metody in vitro, związków partnerskich i nawet aborcji, do znudzenia powtarzając kontredans frakcji konserwatywnej i socjalistycznej w swoim łonie. Karnawał się wprawdzie skończył, ale widać, że w polityce zabawa trwa w najlepsze.
 
A tymczasem jesteśmy już w fazie wznoszącej cyklu ekonomicznego. Tak to przynajmniej ocenił Marek Belka, prezes banku centralnego czyli osoba zupełnie neutralna.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka