Stary Stary
817
BLOG

Markery

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 38

 Jak się ma moralność polityków do pomyślności rządzonego przez nich państwa? Wygląda na to, że im wyższe standardy obowiązują włodarzy, tym lepiej żyje społeczeństwo. Tak przynajmniej by wynikało z publikacji Spiegla. Niemieckie media zgodnie za skandal uważają to, że się polityk dopuścił plagiatu, seksistowskich aluzji, jest przez prokuraturę podejrzany o korupcję a ujawnienie czegoś takiego kończy się natychmiastowym zniknięciem z życia publicznego tego, kogo rzecz dotyczy. Obywatelom takiego państwa się nieźle żyje. Kiedy zaś włoski premier bezkarnie nie tylko korzystał z usług nieletnich prostytutek, ale i otwarcie nadużywał władzy rządzone przezeń państwo wyglądało dużo gorzej. 

Dzięki obawie przed medialnym skandalem  w Niemczech panuje też ogólna zgodność partii politycznych w sprawach strategii obronnej, antykryzysowej czy energetycznej. Posługiwanie się w tych obszarach demagogicznymi argumentami zdyskwalifikowałoby nie tylko partię ale także wszystkich naukowców zatrudnianych przez wspierające je fundacje. Bo też Niemcy wykazują według Spiegla dążenia klientów ekologicznego supermarketu. W odróżnieniu od Włochów, podobnych raczej do bywalców baru dla kibiców miejscowej drużyny piłkarskiej.  A my?
 
U nas można bez utraty poparcia jednocześnie głosić potrzebę moralnej odnowy państwa i zawrzeć koalicję z partią, której nieomal połowa posłów jest obciążona prawomocnymi wyrokami za przestępstwa pospolite. Można też twierdzić, że samolot uległ katastrofie nie dlatego, bo wbrew zakazom wszedł w przygruntową  mgłę, szczelnie zasłaniającą ziemię a dlatego, iż w tumanie czyhali rzekomo źli ludzie. W dodatku z nieznanymi nikomu w świecie łapaczkami samolotów, wyposażonymi wszakże w trotyl z markerami państwowych fabryk. Bardzo jednakowoż podły bo nie spalający się w procesie wybuchu. Ba, można głosić jakoby obecność w szczątkach płatowca śladów materiału wybuchowego a nie produktów jego spalania było dowodem na rozerwanie maszyny eksplozją. Można też na podstawie oczywistych bzdur podzielić społeczeństwo na dwie skłócone frakcje niczym konkurujących o względy barmanki uczestników popijawy w knajpie na przedmieściu.
 
Jak się porówna jednostkowy PKB trzech wchodzących w grę nacji to wychodzi z tego oczywista gradacja. Gdyby zatem rzecz uogólnić można by twierdzić, że bogacze ulegają władzy uczciwych polityków,  gwarantujących im dobrobyt, biedacy wybierają takich, co mają akceptowane przez ogół wady dając im przykład do marzeń a nędzarze ufają ludziom oczywiście lekceważących prawdę, ale zapowiadającym pognębienie współobywateli potrafiących logicznie myśleć. Wszyscy jednak mają los, który sami sobie zgotowali.
 
Na pewno więc można twierdzić, że politycy realizują cele, jakie sobie stawiają ich wyborcy. I to one też chyba przesądzają o tym, że jedne narody są bogate inne jakby mniej.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka