Stary Stary
758
BLOG

Biegłości

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 20

 W powodzi doniesień  o ewentualnych przyczynach abdykacji papieża, o problemach z nie przebierającym w słowach Januszem Palikotem zniknął gdzieś ekspercki rząd Piotra Glińskiego. A rzecz jest równie smaczna jak fakt, że eseldowskiemu erudycie obsceniczne słowa szefa RP “zahuczały” w uszach. Nie nawykł był najwyraźniej do takich wyrażeń w środowisku osób pozbawionych zainteresowania dla historii własnego państwa. Nawet tej najnowszej.

Tymczasem już charakterystyka dwóch ujawnionych tymczasem ekspertów premiera in spe jest interesująca. Oto pierwszy z nich według Gazety Wyborczej podrzucał niegdyś jako rzeczoznawca posłom poprawki korzystne dla firmy, z którą bez wiedzy parlamentarzystów współpracował jego instytut. Doradzał także Aleksandrowi Gawronikowi, próbującemu zarabiać na zwrocie VATu cudzoziemcom i to w tym samym czasie, kiedy był ekspertem również nieświadomej tego sejmowej komisji finansów, zajmującej się właśnie opracowywaniem przepisów określających warunki zwrotu.
 
Drugi zaś ekspert po serii nietrafionych według Wyborczej a kasandrycznych zapowiedzi dotyczących nie tylko polskich ale i unijnych finansów promował swój dokument zatytułowany "Rola grup interesów w procesie stanowienia prawa w Polsce". Nie ma już co mówić o finansowej porażce założonego przezeń funduszu inwestycyjnego, o nazwie nawiązującej do nadchodzącego rzekomo unijnego krachu.
 
Tym bardziej więc mogła zahuczeć w mediach wieść o pomyśle jednego z nich. Jest nim propozycja przyznania ogólnopolskiego stypendium dla wszystkich Polaków od momentu urodzenia do osiągnięcia pełnoletniości. Tysiąc złotych miesięcznie. Razem by to nawet przy obecnym a mizernym wielce przyroście naturalnym było według urzędującego premiera 90 miliardów złotych rocznie. To dwa razy więcej jak nasz planowany  roczny deficyt budżetowy. Jak się do tego doda dopłaty obiecywane w programie PiS a to pracodawcom za zatrudnianie niepotrzebnych pracowników a to nabywcom mieszkań za kupowanie lokum itp. to się na wypadek przejęcia przez sprawiedliwych władzy trzeba szykować albo na dramatyczne powiększenie podatków albo drukowanie potężnej ilości pieniędzy. Bo pożyczać przecież nie będziemy. Już obecne długi są zajadle przez PiS krytykowane. 
 
Chociaż środki na stypendia mają zdaniem proponującego rzecz eksperta pochodzić z OFE i uszczelnienia systemu podatkowego. Zaiste, wielce wspaniałomyślne musi być nasze państwo, skoro pozostawia podatnikom należne sobie pieniądze. Według jednak posła Wiplera środki na stypendia uzyska się przez „zmienienie”(sic!) sposobu wydawania dotychczasowych zasiłków. Czyli odbiorą jednym i dadzą drugim? I fiskus nie jest jednak wielkoduszny? Sam natomiast Piotr Gliński stwierdza, że nie trzeba rozmawiać o propozycji jednego z ekspertów, którą ów zresztą uzasadnił na swoim blogu a o kompleksowym programie jego rządu. Czyli czysto po pisowsku wyszedł z kłopotów. Nie rozmawiamy o knotach, mówimy o sukcesach. Czyli o niczym? I w cieknący system podatkowy też nie wierzy?
 
Aliści poważnie mówiąc papieska abdykacja była jednak zbawieniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby bowiem nie ona prasa by wzięła pisowskich ekspertów na języki demolując wizerunek ugrupowania do cna. No i gdyby nie szarża Janusza Palikota na prezydium Sejmu. Ofiarnie przykrył własną porażką nadchodzącą klęskę PiS.
 
I się powiada, że szczęście nie sprzyja tym, których ich własnym zdaniem los przysposobił do roli swojej ofiary.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka