Stary Stary
2742
BLOG

Pedofilia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 134

 Kończący się pontyfikat Benedykta XVI niesie za sobą oceny ośmiu lat sprawowania przezeń papieskiej władzy. Media jako największy problem Kościoła tego czasu podnoszą pedofilię, ujawnioną nie tylko w USA ale w Irlandii czy Niemczech. Biskup Pieronek pytany o to przez Monikę Olejnik zareagował alergicznie. Jego zdaniem dzieci są bardziej krzywdzone przez to, że się odmawia pomocy ich pozostającym w potrzebie rodzicom niż przez księży. Pedofilia według biskupa we wszystkich środowiskach była i będzie bo nie można postawić tamy ludzkim namiętnościom. Zabrzmiało to nie tylko pesymistycznie ale i usprawiedliwiająco. 

Profesor Bartoś podniósł jednakowoż wczoraj fakt, że wprawdzie odsetek pedofilów wśród księży jest podobny jak wśród nauczycieli na przykład, to w odróżnieniu od innych środowisk Kościół instytucjonalnie ich chronił przed odpowiedzialnością, postępując zgodnie z watykańskim dokumentem nakazującym przenosić sprawców pedofilii do innych parafii. W naszym zaś przypadku szczególne jest i to, że ofiary ujawniające takie przestępstwa, popełniane przez duchownych są poddawane ostracyzmowi własnego środowiska i na ogół milczą w obawie o własne bezpieczeństwo. Coraz więc śmielsze poczynania mediów mogą grozić wybuchem kolejnych skandali, których się nie da wyciszyć.
 
Politycy tymczasem postępują podobnie jak ich wyborcy. Milczą w sprawie pedofilii wśród księży. Joanna Senyszyn jest tu wyjątkiem ale tyle się już razy dopuściła przesady w swoich stwierdzeniach, ze niewielu jest takich, którzy jej wypowiedzi traktują poważnie. Nie wypowiadają się o tym także lustratorzy środowiska kapłańskiego.
 
Wydaje się jednak, że nadchodzi teraz kolejny moment przełomowy. Janusz Palikot się znalazł na zakręcie z powodu awantury z Wandą Nowicką. Ma teraz do wyboru albo uległość wobec sugestii Ryszarda Kalisza demonstrującego nagle dystans wobec niedawno akceptowanego pomysłu budowania nowej lewicy z udziałem palikotowców albo ucieczkę do przodu. Wydaje się, że tymczasem opanował swój klub i wyjdzie ze starcia z panią wicemarszałek bez rozłamu w partii ale gwałtownie potrzebuje bodźca dla swych politycznych aspiracji. Czegoś, co go w oczach innych odłamów nowej lewicy wesprze. I tutaj walka z pedofilią wydaje się znakomitą dla niego szansą.
 
Zawsze zaś brak pokory i próby ignorowania zła muszą się skończyć wstrząsem a przede wszystkim dają wszelkiego rodzaju politycznym skandalistom okazję do popisu. Uczy tego przykład państw, w których media przerwały milczenie ofiar. Lepiej więc chyba nie pomniejszać problemu i albo stanowczo zaprzeczyć istnieniu pedofilii w polskim Kosciele albo przestać tworzyć wrażenie jakoby się bagatelizowało zło.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka