Stary Stary
1966
BLOG

Wyobrażenia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 62
My nigdy nie byliśmy agresywni - oświadczył wczoraj Mariusz Błaszczak. Czyli to nie pisowski ideolog mówił coś o wewnętrznych Moskalach, których by przelewając krew trzeba uciszać i nie niepokorna dziennikarka pokornie jego słowa cytowała? To tak żeby nie sięgać do wcześniej wypowiadanych oskarżeń o zdradę na przykład czy inne takie zupełnie nie agresywne wypowiedzi wyrazicieli sprawiedliwej partii. Albo też Mariusz Błaszczak się od popierających jego formację nadgorliwców odżegnał, tylko perfidne media tego nie powtórzyły w związku z czym kolejna zmiana wizerunku się staje mało widoczna. Coś tu jest nieprawdą. 
 
Konstruktywne wotum nieufności będzie w końcu może złożone przez PiS. Bo wprawdzie Platforma nie ma według Jacka Sasina pomysłu na to jak Polskę przeprowadzić przez kryzys lecz celem tego posunięcia będzie test na opozycyjność Ruchu Palikota. Poprą palikotowcy pisowski wniosek, który i tak zaraz pójdzie do kosza lub go nie poprą co i tak względem kosza niczego nie zmieni ale się przynajmniej okaże czy popierają. Albo jakoś tak. Bo że tymczasem kryzys się ma raczej ku końcowi to i tak pan Jacek chyba nie zauważył. Nic dziwnego. Przy tak częstych zmianach wizerunku nie tylko to się może pozajączkować. Zresztą z punktu widzenia PiS właśnie brak kryzysu jest kryzysem w związku z tym trzeba się z nim może zgodzić. Władza nie ma pomysłu jak walczyć z tym co się w woszczyźnie nazywa kryzysem.
 
W Sieradzu zatrzymano samochód jadący z prędkością 111 kilometrów na godzinę. Za kierownicą siedział pewny siebie osobnik, którego nie ukarano za dwukrotne z górą przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym bo pokazał papier z brukselskimi pieczątkami, który to rzekomo zawierał informację o tym, że jego posiadacz jest europarlamentarzystą i obejmuje go poselski immunitet. Kiedy policja rzecz sprawdziła okazało się, że kierowca nie tylko nie jest europarlamentarzystą ale od trzech lat nie jest też posiadaczem okazanego prawa jazdy. Odebrano mu je ongiś w okolicznościach bardzo pokrętnie i kilkakrotnie tłumaczonych natrętnemu dziennikarzowi. Gorzej, "nieparlamntarny" demon prędkości jest jednym ze znanych przeciwników Unii Europejskiej. Żywo to przypomina błyskotliwe opowiadanie Melchiora Wańkowicza jak to przed pierwszą wojną światową nasz pisarz przekraczał bodaj bułgarsko - serbską granicę legitymując się menu z wiedeńskiej restauracji, opatrzonym pompatycznym i koroniastym wielce herbem. Tylko że na Jego tle współczesny protagonista przedstawienia dla władzy jest mocno… przerysowany. 
 
No cóż. Jakie czasy takie i farsy.
 
W tle zaś niknie gdzieś informacja o tym, że reorganizacja urzędów skarbowych zmieni całkowicie ich oblicze, doprowadzi do zwolnienia wielu dublujących się pracowników, ułatwi przedsiębiorcom rozliczenia. Projekt bowiem e - Podatki nie niesie żadnej sensacji i przede wszystkim nic w nim nie jest komiczne. To po co o tym w ogóle wspominać?
 

Igrzysk nam potrzeba i tych nam dostarczają politycy a nie nudnych, podatkowych w dodatku informacji. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka