Stary Stary
1421
BLOG

Wykluczenie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 64

 Z Jasnej Góry popłynął w świat nowy przekaz. Dotąd stamtąd raczej nie słyszany. "Środowisko kibiców znajduje się wśród wykluczonych przez establishment, nie za chuligaństwo, ale za niezależne myślenie, patriotyczne inicjatywy, manifestowanie przeciw arogancji administracyjnej" [Natemat.pl] usłyszeli uczestnicy pielgrzymki z ambony na Jasnej Górze. Potem jeszcze posłuchali wykładu zawierającego obok wskazania na Rosję i Niemcy jako odwiecznych wrogów Polski taki dodatkowo passus: „rząd Tuska to rząd autorytarny, taka słabsza odmiana totalitaryzmu”[ibidem].  O przypomnieniu niesprawiedliwości jaka rzekomo spotyka ich podejrzewanego o handel narkotykami kolegę nie ma co wspominać. Tak nauczani słuchacze podsumowali rzecz słowami: "Donald, matole, tu są kibole!" [ibidem].

Do końca października ubiegłego roku nasze kopalnie zgromadziły na zwałach 8 mln. ton węgla. Dokładnie tyle samo co do tego czasu importowano. Dlaczego? Bo “czarne złoto” z Australii jest tańsze nawet, jak się do jego ceny doliczy transport w Antypodów. Kopalnie są tam prywatne i nie mają na karku legionów związków zawodowych, to ich stać na taniochę. Trend zaś spadku cen się na światowym rynku węgla nasila. Kryzys powoduje spadek jego wartości. W bieżącym więc roku import musi wzrosnąć, zwały raczej nie czyli kopalnie albo zmniejszą koszta i ceny albo zaczną pensje wypłacać węglem. Spółka, która przejęła kiedyś nasze cukrownictwo ratując je przed rzekomo chciwymi łapami obcego kapitału, wypłacała potem plantatorom buraków należności w cukrze. Zanim wyszła na prostą likwidując prawie połowę nierentownych cukrowni. Burakami płacić nie wypadało, głupio by wyglądała waga bulw zwróconych rolnikom, umniejszona przecież o koszta manipulacyjne. Ale precedens już jest.
 
Nasi rolnicy protestują przeciwko uprawie roślin modyfikowanych genetycznie. Mają one wedle jakiegoś kmiecia, gniewnie wyrażającego opinię środowiska spowodować spadek kosztów produkcji rolnej i obniżenie cen żywności. To by zaś jego zdaniem uderzało w rację stanu czy zgoła dobrobyt narodowy. Na razie nasza żywność konkuruje na rynkach światowych zarówno ceną jak i jakością. Kiedy je zaleją znacznie wydajniejsze i lepsze oraz łatwiej rosnące bo zmodyfikowane produkty nacji zupełnie dotąd nie praktykujących eksportu płodów rolnych nasza wieś sobie należności będzie wypłacała własnym zbożem. O wadze również zmniejszonej przez koszta manipulacyjne.
 
Grupy społeczne wykluczają się zawsze na ochotnika. Zawsze słuchając kogoś tkwiącego mentalnie w odległej historii. Zawsze wtedy, kiedy nie są w stanie same rozważyć dostarczanych im argumentów. Odnajdują się już kiedy są na uboczu. Nieraz, jak zwolnieni z pracy cukrownicy cicho przeżywają gorycz skutków swojej naiwności. Innym razem, gdy jak stoczniowcy mają jeszcze dla demagogów jakąś wartość podnoszą za ich inicjatywą pod niebiosa nikczemność ogółu, który mając korzystniejszą alternatywę nie chce ich drogiego węgla, cukru, statków i nie zechce także kosztownych płodów rolnych. Gorzej, może zobojętnieć na wiarę przodków, kiedy jej wyraziciele będą się wdawać w polityczne czy nawet prawne spory. 
 
Populizm jest stary jak świat. I będzie trwał do jego końca. Zawsze bowiem będą ludzie, których przeraża nowość. Bo ona zawsze przedstawia jakieś ryzyko. Największe jednak dla tych, którzy się nie chcą stosować do zmieniającej się rzeczywistości. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka