Dyrektor jednej z podtoruńkich szkół wyraził wobec księdza, nauczyciela religii wątpliwość co do dwóch spraw: czy jest zgodne z przepisami wymaganie aby dzieci chcące dostąpić bierzmowania powinny podczas dużej przerwy zbiorowo odmawiać różaniec oraz czy dobrze w sali katechetycznej umieszczono posążek Matki Boskiej Fatimskiej. Była za plecami wykładowcy. Indagowany tak nauczyciel z ambony ogłosił, że dyrektor zabronił odmawiania różańca a figurkę demonstracyjnie ze szkoły wyniósł. Wiernych zaś, którzy głosowali na Ruch Palikota jeszcze wcześniej nazwał pseudokatolikami i uznał za wrzód na ciele parafii. Bo pośród wybranych do Sejmu posłów tej partii jest osoba która zmieniła płeć, antyklerykał i homoseksualista.
W sieć homofobii paskudnie się wpakowali nacjonaliści. Są oni u nas także gorliwymi katolikami narodowymi. Oto złośliwe feministki przypomniały, że lesbijką była autorka Roty, odtwarzanej z namaszczeniem na ich uroczystościach. Szefowie zjednoczonego ONR i Młodzieży Wszechpolskiej równie namiętnie jak śpiewają pieśń ułożoną przez znakomitą poetkę zaprzeczają informacji pań erudytek. Tak patriotyczny utwór mogła ich zdaniem stworzyć tylko osoba o słusznej orientacji i dobra katoliczka. Narodowa.
Nic dziwnego, że Jadwiga Staniszkis zarzuca nacjonalistom anachroniczny wzorzec wodza otoczonego posłuszną masą i decydującego o wszystkim i wszystkich. We współczesnym świecie sieci - chodzi zapewne o powiązanie ludzi poprzez urządzenia służące do wzajemnej komunikacji - przewodnictwo oznacza inspirację. Dlatego nie jest wodzem Tusk, który nie posiada autorytetu, wprowadza więc zmiany dla zmian strasząc nieporządkiem.
Wodzem zapewne jest w opinii pani profesor Jarosław Kaczyński, który inspiruje premiera do sięgania nie po 400 miliardów złotych jak ten zapowiedział a po 500 z unijnego budżetu. Tyle się nam preześnym zdaniem należy. I wysławszy stosowny list do Davida Camerona uzyskał prezes PiS zapewnienie, że Wielka Brytania będzie optowała za tym aby cięcia wydatków nie dotyczyły państw na dorobku. To jest przykład inspiracji i teraz Tusk się będzie miał z pyszna jeżeli Brytyjczycy nie zawetują projektu Komisji Europejskiej na unijne finanse w latach 2013 - 2020. Chyba, że przywiezie 500 miliardów. Jak Kazimierz Marcinkiewicz niegdyś? Czyli słynne a pożyczone od gorzowskich koszykarek yes, yes, yes miało w takim razie niezłą wartość.
Trzydziestu pięciu posłów Prawa i Sprawiedliwości wystąpiło jednak z konkretną i merytoryczną inicjatywą, zapewniającą nam rozwiązanie wszystkich problemów. Lobbują na rzecz intronizacji w Polsce Najświętszego Serca Jesusowego. Okazało się bowiem, że Jezus Chrystus jest już królem świata. Nie może nam zatem tylko królować. Taka liczba posłów to już przeciętny klub, według naszego prawa wyborczego reprezentujący kilkuprocentowy elektorat. Wyłamią się z PiSu jak ich nie poprze? Postąpiliby sprawiedliwi bardzo nieracjonalnie. Przecież modły parlamentarzystów o deszcz uratowały nas od suszy w 2006 roku.
“Listopad to niebezpieczna dla Polaków pora“ - pisał niegdyś Wyspiański. Aż strach pomyśleć, że występują w nim także piątki.
