Uroczystości w Katyniu się odbędą bez politycznych tarć. Premier Tusk wraz z premierem Rosji uczczą pamięć pomordowanych oficerów 7 kwietnia, prezydent Lech Kaczyński będzie przewodniczył polskiej delegacji podczas obchodów zaplanowanych na 10 kwietnia. Trzeba mieć nadzieję, że przynajmniej poważne instytucje państwowe i liczące się media zaniechają licytacji na większą ważność jednych obchodów od drugich. Ja w każdym razie troskliwie zapamiętam paliwodów, którzy taką konkurencję podejmą. Aby wiedzieć kogo nie traktować poważnie.
PiS się przygotował do swego kongresu, który się ma odbyć w Poznaniu już pojutrze. Ma tam być obwieszczone poparcie dla kandydatury Lecha Kaczyńskiego i ogłoszony program w którym zwracają uwagę badania kosmiczne i likwidacja gimnazjów. W ogóle ma być trzydzieści paneli tematycznych. Jeden z nich nosił podobno freudowsko mylny tytuł: "Czy możemy wygrać z demokracją, aby zapewnić Polakom dobrobyt?" Zamiast „demografii” tam tę demokrację wstawiono [Gazeta.pl]. Trzeba mieć nadzieję, że nie tylko ten kosmos trapi partię. I że likwidacja gimnazjów to jednak jakieś nieporozumienie. Chyba, że mamy do czynienia z kolejną odmianą igrzysk i walki z wykształciuchami.
Twórcy skończyli prace nad ustawą medialną. Budzi podobno zachwyty. Zamiast abonamentu, pogłówne. Zamiast polityków decydować tam będą jakieś ciała społeczne, które tym razem pewnie już prawdziwi gangsterzy opanują. Tym bardziej, że przy pomocy losowania mają być wybierani spośród “zasobu” ci, którzy wyznaczą radę nadzorczą. I takie ciało będzie też pilnowało pieniędzy. Rzecz się po staremu opiera na zasadzie, że media publiczne będą miały środki nie z tego co zarobią a od fiskusa, z podniesienia podatków i … “od nowa Polska ludowa“. Naiwność ludzka nie ma jednak granic, szczególnie u tych, którzy pozostając w przekonaniu tworzenia dzieł sztuki trwają w nawyku mistyfikowania odbiorców.
Skłócone silnie środowisko biznesmenów stoi przed kolejną wojną. Chodzi o samorządy. Według projektu ustawy stworzonej przy poparciu Krajowej Izby Gospodarczej przez BCC mają one być obowiązkowe, kontrolowane przez wojewodów i finansowane przez fiskusa. Czyli mamy następny sposób na upolitycznienie gospodarki. I… ”od nowa…” właśnie. Jest zupełnie oczywiste, że przedsiębiorcy powinni mieć swoją reprezentację, która będzie też na ich rzecz lobować. Zwalniając ich od indywidualnych w tym względzie poczynań na cmentarzach, narażających na grypę i przede wszystkim niechciany udział niewielkich ale bardzo pyskatych cwaniaczków. Ale to nie wojewoda ma ją kontrolować i finansować. I nie może być obowiązkowa.
W Szwajcarii, na genewskim uniwersytecie opracowano wzór na szczęśliwy związek małżeński. Jego podstawą ma być młodsza i inteligentniejsza od męża żona. My mamy na razie w polityce, mediach i biznesie związki partnerskie o wyraźnie gejowskim, głównie męskim charakterze. Czyli poza tym, że szare to koszarowo pozbawione polotu, brutalne i skłonne do wynaturzeń. Przede wszystkim jednak bezpłodne.
To też na razie trudno nam o ich owoce.
