Stary Stary
747
BLOG

Analogie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 50

Organizacje pozarządowe są niekomercyjnymi jednostkami gospodarczymi, niezależnymi od władz. Często mają w swoich statutach zadania zbieżne z polityką rządu lub gmin i realizują niektóre ich zadania, korzystając wtedy z dofinansowania na zasadzie przetargów. Dlatego podnoszenie zarzutów, jakoby się tuczyły na państwowym groszu jest zupełnie bezsensowne. Podobnie by trzeba było oskarżać wykonawców autostrad, oczyszczalni ścieków, czy w ogóle budowli publicznych, realizowanych przecież wyłącznie przez jednostki nastawione na zysk.

Porównanie też Caritasu z Fundacją Rozwoju Demokracji Lokalnej, z lubością prezentowane przez “jedynie słuszne media” nie ma najmniejszego sensu. Pierwsza z tych organizacji zbiera fundusze, które potem rozdziela pomiędzy potrzebujących, druga angażuje fachowców do opracowywania niezależnych ekspertyz. Naturalne więc jest, że Caritas oddaje biednym lwią część swoich dochodów, niewielką część przeznaczając na pokrycie kosztów całej operacji. FRDL musi wynagrodzić ekspertów za ich pracę. Dodatkowe zaś koszta powstają tu w związku z koniecznością pokrycia druku, pozyskania danych, zakupu materiałów biurowych. W pierwszym więc wypadku wynagrodzenia stanowią nikły odsetek przychodów, w drugim przeważają.

Jeżeli zatem już porównywać organizacje pozarządowe, to najlepiej rzecz wypada w zestawieniu Caritas z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy i Fundacji "Rzecznik Praw Dziecka" z rzeczoną FRDL. Zrobił to portal Oko.press i okazało się, że dwa najbardziej przez PiS atakowane NGO-sy są bardziej oszczędne od dwóch najbardziej “słusznych”. Czy z tego wynika jakaś prawidłowość? W przedmiocie sposobu wydatkowania środków na pewno nie, rzecz bowiem dotyczy wybranych podmiotów z ponad stu tysięcy. Próbka jest "niereprezentatywna".

Znakomicie jednak charakteryzuje propagandę, która usiłuje znaleźć argumenty dla poniżenia ojców pracownic atakowanych fundacji. Kłamstwo znowu ukazało nadzwyczaj krótkie nóżki i nie nadąża za prawdą niczym polityk za kamerą, zmuszony przez wizerunkowców do czynienia samodzielnych zakupów w osiedlowym sklepie.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka