Wykopią rów przez Mierzeję Wiślaną za 900 mln. złotych i dzięki temu PiS będzie wiekopomny. Okres zwrotu tej inwestycji jest bowiem szacowany na 500 lat.
Wzrosną odszkodowania za opieszałość sądów. Dotąd był to jeden tysiąc złotych za rok zwłoki w wydaniu orzeczenia, teraz będzie aż dwa tysiące. Za dziesięć lat czekania dwadzieścia tysięcy jak znalazł.
Podwojona też będzie opłata za spóźnienie w uzyskaniu poświadczenia sprawności technicznej samochodu. Więcej, można je będzie uzyskać wyłącznie w jednej z szesnastu państwowych stacji, specjalnie wybudowanych kosztem 48 milionów złotych.
Powstanie kolejna po WSI komisja weryfikacyjna. Będzie również specjalna ustawa, która cofnie orzeczenia administracyjne, dzięki którym osoby, które nie są spadkobiercami właścicieli zajętych przez państwo nieruchomości weszły w ich posiadanie.
Cofnięte też zostaną orzeczenia innej komisji weryfikacyjnej. Tej, co w dziewięćdziesiątych latach ubiegłego wieku weryfikowała funkcjonariuszy niegdysiejszej Milicji Obywatelskiej. Dawni milicjanci zostaną zwolnieni z kierowniczych funkcji w policji, jeżeli takie teraz pełnią.
Ujawnione też będzie nagranie rozmowy z nocy 10 kwietnia 2010 roku między Donaldem Tuskiem a Władimirem Putinem. Ówczesny premier Rosji zupełnie w niej nie wspomina o brzozie ani upadku maszyny w pozycji odwróconej. O czym to świadczy? Nie wiadomo, ale wiadomo, że to straszne.
Mamy więc wreszcie igrzyska dla ludu, aby nikt nie mówił, że tylko władza się bawiła dzięki “dobrej zmianie”. Teraz już wszyscy będą mieli okazję obejrzeć niesłusznych prominentów, tłumaczących się… nie, nie z bizantyjskiego, a właściwie mierzejsko-wiślanego przepychu. Z tego, że nie dostrzegli zła, czającego się w tle ich poprzedniego rządu. Obecny dostrzega i za miliony buduje stacje diagnostyczne, aby rozwiązać problem, którego usunięcie kosztuje ułamek tej kwoty.
No i podwojone stawki za oczekiwanie na wyrok też na pewno przysporzą PiS-owi zwolenników. Teraz się na pewno odwrócą niesprzyjające partii notowania poparcia.
O innej rentowności inwestycji przecież się w PiS-ie nie myśli.
