Stary Stary
814
BLOG

Wymiar

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 36

Grupy interesów i afery, które przez te osiem lat przetoczyły się przez Polskę, są niebotyczne. My dzisiaj przyszliśmy, żeby sprawy uporządkować, ale przede wszystkim żeby uchronić majątek Skarbu Państwa przed tym, co wy chcieliście zrobić – sprzedać wszystko... (…) Likwidować stocznie, likwidować kopalnie, prywatyzować szpitale, PKP, energetykę, nawet kolejkę na Kasprowy Wierch. A wszystko to robili ci wyłaniani przez was w transparentnych konkursach managerowie… (...) Nie powstrzymacie nas przed ochroną majątku Skarbu Państwa i przed tym, żeby to przede wszystkim Polacy decydowali, czy szpitale są dostępne dla wszystkich, czy fałszywi managerowie, którzy na tym biznes zbijają… (…) Uporządkujemy również w spółkach Skarbu Państwa to wszystko, co wy zepsuliście. My w przeciwieństwie do was potrafimy wyciągać wnioski, potrafimy szukać rozwiązań, ale naszym nadrzędnym celem jest ochrona majątku narodowego”.

Tak wczoraj mówiła premier Szydło przy okazji prezentowania projektu ustawy przewidującej rezygnację z konkursów przy mianowaniu “prezesa AMW, jego zastępców i dyrektorów oddziałów regionalnych” [Gazetaprawna.pl]. Zaiste, wielu potrzeba słów, aby zasłonić prosty sens: tylko nasi ludzie są będą zarządzali skarbowymi spółkami. Ani słowa o przyczynach tego, że po kadrowych decyzjach PiS-u wartość państwowych udziałów tych przedsiębiorstw spadła o trzy miliardy złotych, bez sprzedawania czegokolwiek, komukolwiek i bez afer.

Nic więc dziwnego, że przy aż takim zaklinaniu rzeczywistości pani premier ma kłopoty w rządzie. Wedle portalu Natemat.pl od dawna się w PiS-ie nasilają głosy o potrzebie jej zdymisjonowania. Jest tylko zasadnicza przeszkoda. Nie ma chętnych do zajęcia premierowskiego fotela. Nikt bowiem nie chce firmować swoim nazwiskiem cudzych decyzji, za które też może trzeba będzie odpowiadać. Jeżeli w sprawie katastrofy smoleńskiej po sześciu latach wdrożono aż cztery śledztwa, to przecież w każdej innej można zrobić tak samo.

Rzecz trochę zaciemnia narastający spór aborcyjny. Na początku dziewięćdziesiątych lat ubiegłego wieku posłużył on do utrudniania przemian ustrojowych Polski. W czasie kiedy szalała inflacja, bezrobocie sięgało nie znanych wcześniej rozmiarów, Moskale wzbraniali się przed opuszczeniem kraju, niektórzy parlamentarzyści próbowali ustrojowy spór sprowadzić na aborcyjne tory.

Po raz pierwszy można było wtedy zaobserwować sposoby manipulowania nastrojami, szermowania demagogią, zaznać pustosłowia. Teraz więc trudno się oprzeć swoistemu deja vu. Tylko te proporcje, dawniej aborcja zaciemniała sprawy zasadnicze, teraz skrywa taktyczne kłopoty w sprawowaniu władzy. Wyraźnie widać niższy poziom odzwierciedlenia poprzedniej rzeczywistości.

I jak tu nie zauważyć, że teoria chaosu ma odzwierciedlenie w polityce?

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka