Hanna Gronkiewicz Waltz zdecydowała się na dyscyplinarne zwolnienia tych pracowników Urzędu Miasta, którzy jej zdaniem ponoszą winę za oddanie osobom nieuprawnionym miejskich działek o znacznej wartości. Więcej, zawiesza wszystkie poczynania reprywatyzacyjne i powołuje speckomisję, która zbada zwroty zagrabionego przez komunistów mienia, poczynając od 1990 roku. Nie poczuwa się też do politycznej odpowiedzialności za związane z tym afery, którą nakłada na nią PiS.
W sprawie reprywatyzacji bardzo energicznie działa stowarzyszenie “Miasto jest Nasze”. Oni pierwej domagali się dymisji wiceprezydenta Warszawy, potem jednak uznali, że to Hanna Gronkiewicz-Waltz ponosi odpowiedzialność za dawno już ujawnione nieprawidłowości. Dymisji pani prezydent domagają się politycy PiS-u i Razem. Niektórzy z nich są przeciwni jakimkolwiek zwrotom mienia zagrabionego przez Polskę Ludową.
Rzecz się napędza sama i zaczyna przekraczać granice absurdu. Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa mnożą się niczym kwity w segregatorze gorliwego czynownika. Teraz już tylko trzeba czekać na powołanie sejmowej komisji śledczej. Tyle tylko, że jedynie Nowoczesna.pl lub Kukiz’15 miałyby moralne prawo do takiego postulatu, ale przecież tradycji się powinno stać zadość. Na razie więc domaga się jej radny, Jan Śpiewak, dodając jednakoż, że problem dotyczy też Krakowa, Łodzi i Katowic. Tymczasem problem zwrotu zagarniętych przez państwo dóbr jest dalej nierozwiązany. I z wyjątkiem AWS-u wszystkie dotychczasowe rządy nie zrobiły w tej mierze nic.
PiS nie uwzględnił reprywatyzacji w swoich szczodrych obietnicach wyborczych. Ma zresztą inne kłopoty. Przyszłoroczny budżet państwa został obarczony największym od transformacji deficytem. Media się przerzucają tym, co się nagrało dziennikarzom relacjonującym posiedzenie rządu w tej sprawie. Okauzje się oto, że niegdysiejsi krytycy długów, zaciągniętych przez PO są całkowicie świadomi, że doprowadzili finanse państwa do krawędzi i tylko oficjalnie wypowiadają hurraoptymistyczne kwestie. Wpadka godna “taśm prawdy”, tyle że na znacznie większą skalę.
W tej sytuacji sprawa reprywatyzacji będzie chyba przez rządzących polityków rozdmuchiwana, mimo wielu problemów, jakie stwarza też PiS-owi. Wszyscy już bowiem, z wyjątkiem Nowoczesnej. pl i Kukiz’15 “rządzili i oszukali” [Lepper]. Wszyscy więc będą się zajadle bronić przed zarzutami a problem budżetu jakoś ucichnie w zgiełku kłótni o zwrot zagrabionego mienia.
