— “Panie prezesie, my komuniści dziękujemy za odbudowę władzy jednej partii” — powiedział Jerzy Urban. Wiele wskazuje na to, że rzeczywiście rzecz nastąpiła. Świadczy o tym chociażby kolejność pojawiania się dostojników na uroczystości nadania imienia Gazoportowi. Prezydent był dopiero trzeci, za szefem rządzącej partii i premier Szydło, co zauważyło sobotnie “Szkło kontaktowe”.
Sama zaś moda nazywania budowli imieniem znaczących postaci również była najbardziej eksponowana w czasie formy rządów, które symbolizuje postać Jerzego Urbana. Chociaż znana jest także z USA, Francji i ...III Rzeczypospolitej, gdzie nazwiskami prezydentów nazywano lotniska. Bo IV RP powróciła w retoryce PiS. “IV Rzeczypospolita, którą dzisiaj budujemy, to państwo suwerenne wobec innych państw, ale także podmiotów gospodarczych” - mówił Prezes, jako suwerenność najwyraźniej pojmujący kłótnię.
Jest i drugi element tej samej gry. Oto zarządzana przez jedną partię Polska zawsze staje w opozycji do papieża. Ojciec Święty zaś przypomina w kontekście nieszczęścia uciekinierów, iż nie są chrześcijanami ci, którzy nie przyjmują potrzebujących i zostaną przed nimi zamknięte drzwi Królestwa Niebieskiego. Będziemy więc suwerenni także wobec Zaświatów?
“Kiedy dwóch ci mówi, ze jesteś pijany, to lepiej się prześpij” powiada chińskie przysłowie. Rzecz się zatem znakomicie wpisuje w przypisy do Dziadów, Adama Mickiewicza, gdzie wieszcz przypisuje obyczaje rosyjskiego jedynowładztwa powielaniu chińskich wzorców, przeniesionych do Europy przez Mongołów wraz z ich podbojami.
Jack Stauder, profesor University of Massachusetts oraz globtrotter i niegdysiejszy socjalista twierdzi, że “Podczas swoich podróży widziałem wiele państw, które próbowały ukształtować społeczeństwo w imię doktryny. Stopniowo zniechęcałem się do marksizmu, bo najbardziej zawiodły mnie realia życia w państwach socjalistycznych”. Porzucił swoje poprzednie fascynacje dodając, iż “ludzie odczuwają potrzebę wiary w coś, a kiedy intelektualiści odrzucają religię – a większość tak zrobiła – zaczynają poszukiwać zamienników”.
Może by jednak warto było zweryfikować dogmaty wpierane naszemu społeczeństwu, bardzo zresztą skoremu do naśladowania zarówno chińskich, jak amerykańskich wzorców.
