Stary Stary
1579
BLOG

Historiozofia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 104

Wedle TVPInfo minister Jaki “Podkreślił, że Trybunał Konstytucyjny jest w Polsce wynalazkiem Jaruzelskiego i wielokrotnie pokazywał, że stoi po stronie magdalenkowego układu. – Np.broniąc emerytur członków WRON lub broniąc dostępu do zawodów prawniczych“.

Tymczasem powstanie TK było wynikiem realizacji postulatów I Zjazdu NSZZ Solidarność, który też kreślił jego zadania. Napisano tam:

TEZA 23 – System musi gwarantować podstawowe wolności obywatelskie, respektować zasady równości wobec prawa wszystkich obywateli i wszystkich instytucji życia publicznego.

Wymaga to: …

4. Powołanie niezawisłego Trybunału Konstytucyjnego (albo też odpowiedniej Izby Sądu Najwyższego), którego zadaniem będzie orzekanie o zgodności ustaw z Konstytucją oraz zgodności aktów niższego rzędu z ustawami. Badaniu powinna podlegać również zgodność prawa wewnętrznego z ratyfikowanymi konwencjami i Międzynarodowymi Paktami Praw.

Partia więc powołująca się na tradycję “Solidarności” jej osiągnięcia przypisuje Wojciechowi Jaruzelskiemu. Ignorancja? Może tylko próba zdeprecjonowania nienawistnej instytucji?

Mową nienawiści nie jest określanie Polski jako kondominium, nazywanie przeciwników drugim sortem, Targowicą, czy zgoła elementem animalnym. Jest nią krytykowanie PiS-u. Polska w ruinie to od 1989 roku ponad dwukrotny wzrost jednostkowego dochodu narodowego. Zaś najbardziej spektakularny sukces polityki “dobrej zmiany”, to jak pisze Janusz Lewandowski sprawienie, że “W kwietniu 2016 roku Parlament Europejski zajmował się nadużyciami władzy w Hondurasie, Pakistanie, Nigerii i w Polsce. W takim towarzystwie powstajemy z kolan!

Mamy więc ostatnio do czynienia z bezprzykładnym w państwach niekomunistycznych poprawianiem historii i uprawianiem propagandy przy pomocy semantycznych sztuczek. Zaiste, można by wskutek tego popaść w depresję. Aliści jak zwykle ratuje nas Zachód.

Okazuje się oto, że tylko niewielki odsetek Szwajcarów godził się na trwonienie dorobku swego państwa. Taki mniej więcej, jaki u nas stanowi żelazny elektorat PiSu. Większość współczesnych Helwetów odrzuciła propozycję przyznania im stypendiów, fundowanych za istnienie, znacznie sutszych jak w borykającej się z pokomunistycznym dziedzictwem Polsce, ale także godzących w gospodarkę.

Z satysfakcją więc trzeba stwierdzić, że paleta politycznych preferencji naszego społeczeństwa, przynajmniej w zakresie podatności na populizm, odpowiada przeciętnej wielkości występującej w najstarszej demokracji nowożytnej Europy.

Przejęcie zatem władzy przez formację, która do siebie przekonuje wyborców metodami opisanymi na początku tego tekstu musi być wynikiem normalnego procesu historycznego. A te przebiegają cyklicznie.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka