Stary Stary
900
BLOG

Neofeminizm

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 37

Opozycja, to małe miki. Ległaby w gruzach, gdyby Kaczyński zechciał. Tak rzeczywistość ogląda naczelna wyrazicielka władzy. Skoro przeciwnicy o to nie zabiegają, nic dziwnego, że rządzący się sami muszą trudzić o utratę poparcia swoich zagorzałych zwolenników. I trzeba im przyznać, że robią, co mogą.

Przyjmą więc rozwiązanie problemu z Trybunałem Konstytucyjnym jak sami przyznają w duchu praworządności, oktrojowane zapewne wczoraj przez komisarza Timmermansa, który nie może udawać, że nie istnieje opinia Komisji Weneckiej. I to wszystko niezależnie od tego, że przedtem wiceprzewodniczącego KE krytykowano a nawet obrażano, wbrew zaś temu co zapowiadano i twardemu kursowi głoszonemu przez Szeregowego Posła. Ale to akurat elektorat PiS-u w większości łyknie, z dawna bowiem nawykł do szybkozmiennej lokalizacji ogona przysłowiowego kota.

Bardziej istotne jest, że brakuje pieniędzy na stypendia demograficzne, a dodatkowo co najmniej siedem województw nie radzi sobie ze sprawdzaniem, czy wnioskodawcy nie pobierają podobnych subsydiów za granicą. Wadowice całkowicie zawiesiły ich wypłatę, obarczając rząd winą.

To bolesny cios w biurokrację, tym bardziej, że oświadczenia petentów miały zastąpić wszechobecne dawniej podkładki. Jak się okazało w tym przypadku nawet pisemne zapewnienia stypendystów in spe nie są należytą “dupokrytką” i biuraliści sami je muszą zdobywać u swoich zagranicznych kolegów. A tamci się względem sprężystości niewiele różnią od rodzimych skrybów albo nie pojmują problemu, jeżeli pochodzą z liberalnych państw.

I opór materii. Wicepremier Morawiecki tłumaczy niemożność uproszczenia przepisów regulujących biznes oporem urzędników średniego szczebla, którzy sabotują jego wskazówki. Skutkiem tego nie są spełniane zapowiedzi deregulacji przedsiębiorczosci, mimo że nie wymagają żadnych nakładów, ba, rokują powiększenie przychodów państwa. Najweselsze, iż wicepremier rozwiązanie widzi w koordynacji pracy resortów, czyli powiększeniu biurokracji. To oczywiste gaszenie pożaru benzyną. Przecież koordynatorzy również potrzebują “dupokrytek”.

Nic więc dziwnego, że inna wyrazicielka PiS bez ogródek krytykuje rząd. Nie, nie za opór stawiany przez biurokrację panawicepremierowym intencjom, a za to, że negocjuje z Unią. Aliści u wielu osób ogólna frustracja się ogniskuje na jednym z jej powodów, inicjujących agresję. Nic zatem dziwnego, bo w oczach swoich przeciwników Unia uosabia wszystko co złe.

Panie zatem górą, a powiada się, że PiS dyskryminuje kobiety.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka