Stary Stary
1227
BLOG

Bezpieczniki

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 43

Wczorajsze posiedzenie rządu miało być poświęcone metodom doprowadzenia do skutku obietnic wyborczych, powtórzonych w expose’. Wedle zapowiedzi rządowych polityków opodatkowanie banków i hipermarketów ma przynieść 10,3 miliardów złotych, 0,75 miliarda weźmie się z dywidend spółek skarbowych, 1,5 miliarda z powiększenia deficytu budżetowego, a uszczelnienie VAT zapewni 17 miliardów złotych. W sumie jest to niecałe 30 miliardów, a tylko na zapewnienie 500 złotych drugiemu i następnemu dziecku oraz na podniesienie kwoty wolnej od podatku potrzeba ponad 44 miliardów PLN. Jest sobie na czym łamać głowę. Rząd chce „zabezpieczyć w związku z tym środki”, jak to stwierdziła pani premier stojąc na tle wyłącznie polskich znaków, z wyłączeniem unijnych. Ciekawe przed kim lub przed czym chce „zabezpieczać”.

Nie dowiedzieliśmy się niczego specjalnie konkretnego w sprawie oczekiwanych powszechnie dopłat. Za to odzyskiwanie państwa trwa w najlepsze. Szef CBA też odejdzie. Powodem są jakieś problemy z jego certyfikatem bezpieczeństwa, ujawnione przez ABW, od tygodnia pozostające pod nowym kierownictwem. Z Kapituły Orderu Orła Białego odeszli już profesorowie Hall i Samsonowicz. Tutaj powodem jest podważenie niezawisłości władzy sądowniczej przez prezydenta Dudę. Wzmocniono też obsadę ministerstwa obrony. Doradcą szefa resortu został dwudziestoletni student amerykańskiego Rutgers University, który został na swojej uczelni urlopowany i objął pełen etat w Polsce.

To może tłumaczy temperament, z jakim PiS przystępuje do akcji naprawiania państwa. Oto dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu się od dwóch pisowskich dostojników wczoraj dowiedział, że pochopna akcja zapobieżenia wystawieniu tam rzekomo pornograficznej sztuki została wywołana anonsem na stronie internetowej jego placówki, czyli była zupełnie usprawiedliwiona i on sam jest temu winien. Senator Jackowski też u Moniki Olejnik odkrył, że ów dyrektor pozostając posłem, czyli decydując o rozdziale państwowych pieniędzy oraz kierując jednocześnie placówką dotowaną przez państwo tkwi w konflikcie interesów i powinien ustąpić z dyrektorskiego fotela. Wydaje się więc, że wedle takiej wykładni istoty czystości interesów parlamentarzyści, z wyjątkiem kukizowców powinni złożyć mandaty albo wystąpić z partii, które ich desygnowały, korzystają one bowiem z państwowego finansowania.

Polska się ma wzmocnić dzięki poczynaniom nowych władz. Ich temperament wskazuje raczej, że skutek będzie chyba taki, jaki osiągnie  Platforma Obywatelska po działaniach Grzegorza Schetyny. Ów polityk ubiegając się o stanowisko przewodniczącego publicznie mówi o swoim konkurencie, że odpowiadał na maile adresowane do Donalda Tuska, kiedy on sam budował struktury partii. W ogóle imputuje rywalowi brak charakteru. Też pewnie uważa, że najpierw trzeba swoją formację do cna podzielić, aby ją potem dźwignąć na poziom, który dorówna …osiągnięciom SLD pod kierownictwem Leszka Millera? Tak czy owak emocje w polityce zawsze prowadzą do komicznych przeciwności. Szczególnie wtedy, kiedy się własne niegodziwości tłumaczy podobnymi nieprawościami tych, których się zastąpiło w imię naprawy państwa. Wygląda to tak, jak by się swoich rywali próbowało prześcignąć w tym, co popełnili najgorszego.

Jakoś tak się dzieje, że przynajmniej w XXI wieku próby odzyskiwania państwa się zawsze kończyły retoryką, zapożyczoną z Peerelu i kolejnymi długami. Tak było, kiedy SLD „wyrwało nas z rąk AWSu” i kiedy nas PiS z Samoobroną zaczęły uwalniać od korupcji. Podobnie zaczyna wyglądać to teraz, kiedy znowu doświadczamy zwracania nam Polski. Zawsze bowiem lewicowe partie rewindykują w naszym imieniu to, co nam rzekomo zabrali kapitaliści, czy nawet inni lewicowcy, tacy bardziej kawiorowi. Wszyscy „zabezpieczają”, tylko nie nas, a nam. Ciekawe, kiedy wreszcie o własny byt się samemu będziemy mogli troszczyć, o bezpieczeństwo zaś państwa zadbają fachowcy nie rzucający nierealnych obietnic niczym lekkomyślni studenci, testujący możliwość zapewnienia sobie kolejnych dni świętego spokoju przed sesją egzaminacyjną. 

Rezygnacja zaś z unijnej flagi i posługiwanie się rusycyzmami fatalnie się kojarzą, chociażby w kontekście ograniczania niezawisłości władzy sądowniczej.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka