Stary Stary
1040
BLOG

Zmyślenia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 72

Oszukuje się zawsze na końcu, na zaliczeniach semestralnych, głównie na ostatnim egzaminie, ostatnim kolokwium i… na końcu kadencji, podczas kampanii wyborczej. Badania wykazują, że tej prawidłowości ulegają nawet najuczciwsi studenci, uczniowie, politycy. Tak jesteśmy skonstruowani. Tylko nie wszystkie oszustwa się da przestawić ilościowo. Polityk zatem, który mówił był o konieczności dźwignięcia państwa z gruzów po poprzedniku i zaprzeczał potem temu, że coś takiego wcześniej powiedział popełnia wprawdzie piętrowe kłamstwo, ale się go nie daje porównać z innymi, których się dopuścił jego konkurent, nawet jak były tylko parterowe. 

Kłamstwa polityków albo zaprzeczają oczywistym faktom, albo serwują absurdalne oceny tych zdarzeń, którym nie mogą zaprzeczyć. 

Mamy więc z ostatnich dni próbę przedstawienia Szwecji, jako kraju, co utracił lokalną suwerenność na rzecz muzułmańskich imigrantów, którzy by mieli w kilkudziesięciu miejscach nie tylko decydować jakiej długości spódnice mają nosić kobiety, ale i utrudniać prezentowanie flagi państwowej, bo występuje na niej wizerunek krzyża. Wedle tego samego przekazu we Włoszech uchodźcy pozajmowali kościoły, a we Francji wprowadzili w swoich dzielnicach prawo szariatu. Nie trzeba tu dodawać, że protesty ambasadorów rzeczonych państw są zupełnie bezsilne wobec takich wypowiedzi naszych „znawców” przedmiotu .

Charakterystycznym zaś przykładem pokrętnej interpretacji jest spot wyborczy, dezawuujący jednego z twórców polskiej transformacji, Janusza Lewandowskiego, któremu zarzucono, że należał do ugrupowania, przez niegdysiejszych obrońców socjalizmu nazwanego „liberały - aferały”. Charakterystyczna jest też reakcja na usunięcie popiersia sowieckiego zbrodniarza z pomnika. Jawiąc zadowolenie z samego faktu rzecznik opozycyjnej partii dodał, że jego formacja dwukrotnie składała w Sejmie projekt ustawy o likwidacji pozostałości komunizmu z przestrzeni publicznej, ale żadnej z nich nie przyjęła rządząca większość, co miałoby stanowić o jej nikczemności. O tym, że przepisy godzące w samorządność są sprzeczne z konstytucją i jako takie nie mogą być uchwalane przez Sejm, już nie wspomniał.

Jakoś się to mija z finezją potraktowania afery związanej z upadłością niektórych SKOKów. Wedle propagandy kół zaniepokojonych ujawnieniem nieprawidłowości nie było ich w ogóle, ale jeżeli już, to spowodowali je agenci WSI, spełniający w polityce taką samą rolę, jaką Szatan gra w wielu religiach. Stanowią zło organiczne, które musi istnieć, bo nie daje sobie z nim rady nawet Stwórca. Jednak afera nie wybuchła pod koniec kadencji, dlatego też związana z nią przewrotność nie przeczy tezie postawionej na wstępie. Świadczy to tylko o tym, że kłamstwa ostatnich dni są bardziej prymitywne.

Jako się rzekło trudno obiektywnie porównać rozmiary kłamstwa. Kiedy przecież przypomnimy, że Leszek Balcerowicz ocenia obietnice wyborcze PiS na 250 miliardów, PO na 50, to wynikałoby z tego, że Prawo i Sprawiedliwość ulega  pięciokrotnie bardziej konieczności kłamania na końcu kadencji niż jego konkurenci. Platforma zatem się na tym polu przedstawia mizernie. Może sposób przedstawienia planowanej rewolucji w daninach odbieranych przez państwo, sugerujący jakoby podatek PIT miał zostać obniżony do 10%, a składki na ZUS i NFZ zlikwidowane by tu mógł posłużyć za przykład. Tak czy owak okazuje się, że ludzkie skłonności do głoszenia nieprawdy w ostatnich dniach poczynań najłatwiej się udaje zilustrować w polityce. 

Z przytoczonych tu rozważań mogłoby też wynikać, że od pragmatycznych bardziej kłamią ideologicznie usposobione partie. Aliści trzeba tu zwrócić uwagę na fakt, że ideologia z definicji jest już czystą nieprawdą, jej zatem wyznawcy mają znacznie silniejszą odskocznię do kłamstw niźli pragmatycy. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka