Stary Stary
987
BLOG

"Populis"

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 31

Komitet Stabilności Finansowej stwierdził, że uchwalona w Sejmie ustawa o pomocy dla frankowiczów zagraża finasowemu bezpieczeństwu państwa. Odebranie bankom prawie dwudziestu miliardów złotych grozi destabilizacją naszego systemu bankowego i załamaniem gospodarki. W podobnym duchu się wypowiedziało Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, zwracając uwagę, że Polska już poniosła nieodwracalne straty wizerunkowe. Dowodem jest zachowanie się giełdy, na której akcje niektórych banków w dniu ogłoszenia wyników głosowania spadły o 20 do 30%. 

Stowarzyszenie to podobnie źle oceniło naciski na Ministerstwa Skarbu Państwa na spółki sektora energetycznego, zmierzające do wymuszenia na nich wsparcia finansowego dla upadającego, państwowego górnictwa węgla kamiennego. Rzecz przypomina metodę, którą kiedyś PiS zalecał rządowi dla powstrzymania rosnących cen benzyny. Premier miał oto porozmawiać "specjalnie" z prezesami państwowych spółek paliwowych, aby ci zrezygnowali z rynkowych cen i godzili się na przedsięwzięcia szkodliwe dla swoich przedsiębiorstw. 

Jak się to dzieje, że politycy, szczególnie w czasie wyborczym są dla zdobycia poklasku skłonni ryzykować stabilnością gospodarki państwa, któremu przysięgali służyć? Niektórzy z nich mogą nie pojmować, co czynią. Wydaje się jednak, że większość próbuje się wyborcom przedstawić jako „swój”.

Rzecz się zasadza na reagowaniu ludzi na otoczenie. Każdy docierający do człowieka sygnał jest najpierw analizowany przez ciało migdałowate, przez niektórych też nazywane gadzim mózgiem. To narząd wykształcony jeszcze w czasie, kiedy Homo sapiens był na niskim poziomie rozwoju. Taki organizm dba o to, by się samotnie nie znaleźć wobec innych stworów. Pozostając zaś w stanie zagrożenia natychmiast musi decydować, atakować, czy uciekać. Nie ma czasu na angażowanie innych ośrodków decyzyjnych, zresztą ich zwyczajnie jeszcze nie posiada. Rozwinęły się u człowieka potem w kształcie kory mózgowej, wreszcie płatów przedczołowych. 

Kiedy nie nawykły lub zgoła niezdolny do deliberacji człowiek staje wobec zagadnień, których nie rozumie, jeszcze teraz się odwołuje do ciała migdałowatego, które natychmiast ocenia, czy sygnał przychodzi od swojaka, czy obcego. W pierwszym wypadku akceptuje przychodzącą informację, w drugim przechodzi na kolejny, dostępny sobie stopień decydowania, atakować, czy wiać. Każdy więc, kto jest uważany za swego, jest jak niegdysiejszy członek stada przyjmowany przyjaźnie, niezależnie od tego jak się zachowuje i co mówi. Obcy zaś odwrotnie, spotyka się z agresją lub odwrotem, nakazanym przez ciało migdałowate. Refleksja przychodzi potem, co zresztą znajduje wyraz w porzekadle: mądry Polak po szkodzie.

Platforma najwyraźniej staje do konkurencji o przychylność ludzi, kierujących się odruchami. Daremnie. To pole dawno już zawłaszczyli populiści, wzniecając w tym celu prewencyjną wrogość do wykształciuchów, nazywanych banksterami, lemingami, aby już nie przywoływać ZOMO. Daremna to zatem dla PO konkurencja i partia powinna raczej dbać o interes państwa, aby jednak nie zniechęcać do siebie ludzi stosujących bardziej rozwinięte metody decydowania o swoich reakcjach.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka