Stary Stary
1499
BLOG

Przyszłość

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 49

Kto wygra? Wybory oczywiście. PiS przeważa w sondażach, w popularności zaś Ewa Kopacz. Jedni przypisują to temu, że Beata Szydło jest na urlopie i nie jeździ po Polsce jak jej konkurentka, inni sposobowi bycia pani premier in spe, pełnego sennej wyższości. Na razie zresztą urlop mają też zwolennicy PO i oni są bardziej pomijani w sondażach, niż częściej siedzący w domach „wykluczeni”. Trudno zatem wakacyjne badania uznać za reprezentatywne dla opinii publicznej.

Słychać też głosy, że Prawo i Sprawiedliwość już wyczerpało swój handicap, wynikły z emocji pobudzonych przez Pawła Kukiza i niebawem wróci do swego żelaznego elektoratu. Ten by zresztą w odróżnieniu od centrystów wabionych przez partię pragnął raczej kolejnych rewelacji z frontu walki o zamach smoleński, zamiast wysłuchiwać nudnych obietnic przypominających niegdysiejsze miliony autostrad i tysiące mieszkań, w dodatku składanych na tle ostatnich ruin upadłych, peerelowskich fabryk. Tym bardziej, że się budzi naturalny konkurent sprawiedliwych do głosów ludu pracującego miast i wsi, SLD.

Paweł Kukiz najwyraźniej stracił zapał do JOWów i albo też ma urlop, albo ma w nosie promowanie czegoś innego od własnego wizerunku. Z tego by zresztą mogły wynikać jego zatargi z otoczeniem, które by zapewne chciało, aby się ich lider zajął promocją referendum. On jednak na razie apeluje do prezydenta, aby ten dodał kolejne pytania do trzech dotychczasowych, bo to jego zdaniem zachęci Polaków do większej frekwencji. Niedawni kukizowcy muszą się czuć wystawieni do wiatru przez swego idola, udającego tylko, że też jest oburzony stylem politykowania swoich konkurentów i odmawiają mu poparcia.

Już dołączenie do pytań referendalnych o JOWy problemu finansowania partii politycznych sprawia, że wszystkie ugrupowania są zainteresowane nieważnością głosowania, czyli niską frekwencją. Dodatkowe zaś indagacje proponowane przez PiS mają w oczywisty sposób rzecz jeszcze bardziej rozwodnić, aby zupełnie do udziału w głosowaniu zniechęcić wyborców spoza żelaznego elektoratu. Kiedy by zaś Senat odrzucił pisowskie propozycje, wystarczy Kaczyńskiemu tradycyjnie ogłosić bojkot referendum i na pewno będzie nieważne, bo dzięki dyscyplinie zwolenników Prawa i Sprawiedliwości nie będzie dostatecznej liczby wyborców. Kampanii referendalnej też właściwie nie ma.

W tej sytuacji wszystko pozostaje otwarte. Także sprawa ewentualnego rządu pani Beaty Szydło. PiS się bowiem po informacjach o sposobie politykowania woJOWników nie zechce raczej angażować w alians z nimi i niebawem nas czekają kolejne wybory. Taki sam zresztą scenariusz mamy przed sobą, kiedy PiS zawrze z nimi koalicję. Przecież jeżeli się Paweł Kukiz kłóci ze swoimi stronnikami, tym bardziej stanie okoniem tym, z którymi ma dzielić władzę.

Nikt zatem nie wygra nadchodzących wyborów, czyli zwycięzcą będzie Polska, która dzięki temu uniknie raczej szaleństwa populistów.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka