Stary Stary
625
BLOG

Wyzwoleńcy

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 31

„…i wybaw nas 
od głupoty udającej mądrość, 
od kłamstwa udającego prawdę, 
od ślepoty udającej dalekowzroczność, 
od chamstwa udającego obrażoną godność, 
od fanatyzmu udającego wiarę, 
od brudu udającego czystość, 
od nienawiści udającej miłość, 
od niewoli udającej wolność, 
od obłudy udającej szczerość, 
od pychy udającej pokorę, 
od warcholstwa udającego odwagę, 
od szatana, który mówi nie, a myśli tak, a mówiąc tak, myśli nie”.

 [Roman Brandstaetter, Litania do Ducha Świętego]

Deficyt budżetu  w czasie rządów PiS to 4% w 2006 i 3% PKB w 2007 roku. W 2013 i 2014 to odpowiednio 3,6 oraz 2,1% PKB. Rzeczywiście, w latach kryzysu wzrósł on nawet do wielkości ponad 6%, a łącznie z deficytem samorządów nawet ponad 7%, ale to w związku ze spadkiem wartości złotego i napływem funduszów unijnych, dla których trzeba było pożyczyć wkład własny, aby z nich skorzystać. Wszelkie więc bajania niektórych propagandystów PiSu o katastrofalnym jakoby teraz zadłużeniu Polski trzeba między bajki włożyć. Rządząc z Lepperem pożyczali więcej jak Platforma teraz.

Pisowskie jeremiady nad rzekomą budżetową zapaścią brzmią szczególnie komicznie w kontekście napastliwej krytyki jego wyrazicieli, prowadzonej często w chamski sposób, kiedy w obliczu kryzysu rząd zaniechał socjalistycznego stymulowania gospodarki poprzez zaciąganie długów i podtrzymywanie bankrutów, a wdrożył oszczędności, dzięki czemu Polska jako jedyna uniknęła recesji. Staliśmy się zieloną wyspą, kłującą w oczy „prawdziwych Polaków” okupujących jakiś przez siebie wymyślony „obóz patriotyczny”. Skutek jest taki, że obecnie liczba osób posiadających pracę jest większa jak kiedykolwiek po 1989 roku w ogóle, a w czasach PiSu i Samoobrony w szczególności.

Trzeba przy tym pamiętać, że kurs złotego w czasie sprawiedliwie samoobronnej koalicji wahał się pomiędzy 3,8 do 3,9 PLN za euro, a w czasie rządów PO od 4,1 do 4,3. Powiększyło to odpowiednio koszta obsługi długu zagranicznego. Mimo zaś tego ujemny bilans handlu z zagranicą zmniejszył się od 70 miliardów w 2007 roku do 8 miliardów złotych w 2013. Udało się to dzięki silnemu wzrostowi eksportu wygenerowanemu przez pozostającą rzekomo w zapaści gospodarkę. A to wbrew różnym utrudnieniom powodowanym przez putinowską Rosję, często zresztą radośnie podkreślanymi w kasandrycznych wieściach dochodzących spoza wałów, w których się okopali „prawdziwi patrioci”. 

Zdobycie tych wszystkich informacji nie nastręcza najmniejszych kłopotów, a mimo to w obiegu publicznym funkcjonują mity szerzone przez „niepokorne” i „niezależne” publikatory, których autorzy się nader chętnie powołują na wartości chrześcijańskie, szczególnie zaś na prawdę, która ma ich wyzwolić. Oby też od przywar, wyszczególnionych przez poetę.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka