Świat się konsekwentnie rozwija. Połowa przedsiębiorców działających na światowym rynku ma mniej jak 45 lat. Ich odsetek jest w krajach rozwijających się ponad dwukrotnie większy niż w Unii Europejskiej, a to one będą nadawały ton gospodarce świata. Postęp techniczny nieustannie przyspiesza, zaspokajając potrzeby coraz większej liczby ludzi. Wzrasta zatem zapotrzebowanie na surowce i energię i ich oszczędzanie się stanie ważnym elementem utrzymania czystości środowiska przyrodniczego. Cyfryzacja i automatyzacja gospodarki w ciągu najbliższych 20 lat spowodują zanik blisko połowy obecnych zawodów. Ludzie się gwałtownie przemieszczają do miast, gdzie łatwiej o pracę, wykształcenie, wygody.
To wszystko wymaga dostosowania społeczeństw, szczególnie ich młodych pokoleń do nowych wyzwań. Nie będzie już możliwa sytuacja, kiedy się do emerytury pracuje w tym samym zakładzie pracy, najczęściej na tym samym stanowisku, przypisanym wedle najpierw politycznej a potem społecznej hierarchii. Ci, którzy tego nie zrozumieją staną w sytuacji obecnych wykluczonych, którym transformacja odebrała stałe zarobki, kartkowe przydziały i możliwość dorobienia na procederze eufemistycznie nazywanym pobraniem. Ludzie o socjalistycznych kwalifikacjach i takiej też wydajności, którzy się domagają kapitalistycznych dochodów, w dodatku z racji jakiejś swoiście rozumianej sprawiedliwości stają się kandydatami na przyszłych nędzarzy.
Na tym tle obietnice populistów, że wybudują państwowe fabryki, w których zatrudnią ludzi bez kwalifikacji dając im nie tylko przywileje, które zapewniała komuna, ale też luksemburskie czy nawet tylko niemieckie dochody, to zwykłe mrzonki. Rzecz jest podobnie realna jak pseudonaukowe rozważania w nabożnej TV o ewolucji, gdzie się przekonuje, że pojedyncza komórka jest tak skomplikowana, iż nie mogła powstać w procesie dostosowawczym i tę wiedzę masoński spisek rzekomo skrywa przed społeczeństwem.
Utrzymywanie więc ludzi w przekonaniu, że się da sprostać wymogom nowoczesnego świata poprzez skrócenie czasu edukacji młodzieży, a obniżenie wieku emerytalnego przyniesie wzrost dochodów z pracy, zwłaszcza że starcy nie będą w stanie wykonywać zawodów, które jako uciążliwe zanikną w pierwszej kolejności jest wysoce szkodliwym kłamstwem. Da się ono porównać jedynie ze zwalczaniem oświeceniowych nowin w osiemnastowiecznej Polsce, które się zakończyły odcięciem państwa od Zachodu, jego całkowitym paraliżem i rozbiorami. Dlatego wszelkie populistyczne mrzonki, szerzone podczas kampanii wyborczej zasługują na najwyższe potępienie.
Charakterystyczne zaś, że wszystkie ksenofobiczne i obskuranckie bajdy są przemycane pod osłoną patriotyzmu i szerzone jako akcja kierowana przeciwko antynarodowemu spiskowi. Ale też w każdej bajce wilk, aby się dostać do owczarni stroił się w owczą skórę.
