Stary Stary
715
BLOG

Wyjątki

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 37

Mariusz Kamiński został za nadużycie uprawnień nieprawomocnie skazany na trzy lata pozbawienia wolności oraz otrzymał zakaz pełnienia publicznych funkcji w ciągu dziesięciu lat. Wedle wielu ten bardzo surowy wyrok dotyczy IV RP. Janusz Kaczmarek wręcz utrzymuje, że powinni być raczej sądzeni prokuratorzy, którzy nadzorowali poczynania ówczesnego CBA. Niemniej wiceprezes największej partii opozycyjnej jest nie tylko oskarżony, ale i już skazany w pierwszej instancji. Wedle wielu zapewnień wyrazicieli PiS samo postawienie zarzutów przeciwko członkowi ich partii powinno skutkować co najmniej zawieszeniem jego uczestnictwa w działaniach formacji. 

Jarosław Kaczyński jednak tym razem stanowczo stanął w obronie swego zastępcy. Wyrok jest jego zdaniem elementem kampanii wyborczej i skazuje nie przestępców, ale tych, którzy ich ścigają. Tyle tylko, że albo mamy w Polsce niezawisłe sądy i aparat ścigania korupcji, albo go nie mamy. Jeżeli nie mamy, to i CBA z czasu IV RP staje w złym świetle. Tym bardziej, że ówczesna prokuratura podlegała ministrowi sprawiedliwości. Prezesowe więc zarzuty by można było uznawać nawet za potwierdzenie ujawnionych wczoraj w sądzie nieprawidłowości

Można też utrzymywać, że rzecz przykrywa aferę SKOKów, która również wczoraj nabrała życia wskutek zdjęć opublikowanych przez Newsweeka. Tu także szef PiS zajął jednoznaczne stanowisko.
- Jeśli chodzi o obecnego prezydenta, to on nie ukrywa sympatii do WSI. A SKOK Wołomin był zarządzany przez ludzi z WSI. To jest problem pana Bronisława Komorowskiego, a nie Andrzeja Dudy. Takie są fakty. Wszystko inne to bezczelność i hucpa - powiedział.

Znowu sprzeczności. Kiedy potępienie likwidacji WSI jest dowodem powiązań ze SKOKami, to tym bardziej musi nim być udział w biesiadach organizowanych przez SKOKi. Trzeba zauważyć, że kilku pisowskich polityków się dało sfotografować jako goście władz upadłej kasy, czyli nie tylko po obejrzanym razem filmu, ale również podczas spożywania wódki. Ruskiej w dodatku. Jeżeli zaś sam fakt medialnego posądzenia o nieprawidłowości stał się powodem zawieszenia senatora w członkostwie klubu, tym bardziej wyrok sądu musi być przyczyną usunięcia z władz partii. 

Reakcje więc eksponentów PiS na wczorajsze doniesienia są wzajemnie sprzeczne. Wyraźne tu mamy tylko podwójne standardy. Kiedy senator był jeszcze ofiarą, którą się łatwo dało poświęcić na ołtarzu czystości wizerunku, to wiceprzewodniczący partii już nią nie jest. 

I tylko nieszczęśni zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości są poddani kolejnej, ciężkiej próbie lojalności. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka