Stary Stary
1277
BLOG

Pech

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 39

Wyjdą na ulice i stworzą nacisk podobny to tego, jaki był w sprawie TV Trwam. Bo im nie odpowiada przewidziana w prawie procedura wyborczych protestów. Nade zaś wszystko wynik wyborów, wedle którego mają wprawdzie większość, ale wskutek zdobycia przewagi tam, gdzie by i tak ją mieli, nie przekłada się ona na mandaty, czy władzę. Pójdą zatem protestować. Ciekawe czy wespół z tymi, których dotąd uważali za przyczynę wszelkiego zła, przeciwko któremu powołano CBA, areszty wydobywcze i w ogóle pozamykano co lepszych lekarzy. Ale będą też zwalczać klientelizm.

Pomijając już cały komizm sytuacji, w której się z patologiami powodowanymi przez biurokrację proponuje walczyć przez mnożenie uregulowań, czyli powiększenie władzy urzędników, to diagnozę zła mamy celną. Klientelizm bowiem, zatem wprost mówiąc sitwy, przedtem ogniskowane w komitecie partyjnym, teraz też często na plebanii są istotnym hamulcem demokracji, nie tylko na prowincji. I tak jak kiedyś korupcja, obficie odkrywana w łonie rządzącej partii stała się pierwszym problemem władzy, w rezultacie czego jest ustawicznie spychana do rozsądnych rozmiarów, tak teraz jest rzeczywiście kolej na wszelakie kamaryle.

To nie będzie łatwa walka, bo podejmujący ją politycy staną często do rozprawy z własnym zapleczem. Szczególnie, kiedy się do tego zabiorą samorządy, pozostające we władaniu partii odwołujących się do tradycji, która niektórym instytucjom życia publicznego daje szczególne przywileje. I jak niegdyś bezkompromisowość w walce z korupcją doprowadziła rządy ideologów do samozniszczenia, taki teraz będzie ich koniec, kiedy się oni wezmą do rozprawy z klientelizmem. Nawykli bowiem do hipokryzji politycy zawsze żywią przekonanie, że ich nie dotyczy krytyka zawarta w słowach własnego wodza. Stąd znacznie częstsze odstępstwa od wartości w ugrupowaniach, mieniących się ich depozytariuszami. 

Niemniej po smoleńskich miesięcznicach, które się już opatrzyły, będziemy mieli kolejne spektakle cyklicznych przemarszów zwolenników PiSu, wymachujących pochodniami wokół urzędów państwowych. Miejmy tylko nadzieję, że zamiast bzdurnych haseł o Polsce, która rzekomo nie spełnia warunków członkostwa w Unii - donos PiSu w tej sprawie praktycznie odrzucił Parlament Europejski - będą tam nawoływania do zwalczania koterii, kolejnej hydry, przedtem skrywanej za korupcją. To by na pewno otrzeźwiło wielu nepotystów, odbierając im pewność siebie.

Jeżeli jeszcze za tym pójdą przyspieszone deregulacje, PiS odniesie kolejny, mimowolny sukces, który znowu pójdzie na konto władzy, zwalczanej przez partię sprawiedliwych. Skądś się jednak musi brać pisowski fatalizm.

„W zakresie stwierdzenia i wyjaśnienia faktów immanentnych światu uprawniony jest wyłącznie jeden autorytet ludzki: autorytet autentycznej wiedzy” [J. Bocheński]. O tym zapominają nasi sprawiedliwi, pozostając w przekonaniu, że ideologia im daje rozeznanie w rzeczywistości. Pewnie stąd ich ustawiczne klęski.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka