Stary Stary
1913
BLOG

Pętla

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 72

Radosław Sikorski powiedział amerykańskiemu portalowi Politico, że w 2008 roku Władimir Putin sugerował Donaldowi Tuskowi wspólny rozbiór Ukrainy. Rafał Grupiński, uczestnik rozmów sprzed lat zaprzeczył aby padły wtedy takie słowa. Marszałek Sikorski zaś nieco później stwierdził na Twitterze, że to był nieautoryzowany wywiad. Aliści i tak zawrzało od radości w rodzimym piekiełku, głodnym politycznych skandali.

Pierwszy chwycił okazję Leszek Miller. Obwieścił, że też rozmawiał z Putinem i ten z nim nigdy nie żartował. Gdyby się zatem dopuścił tak niestosownej wypowiedzi, jak sugerowanie rozbioru ościennego państwa, to by go poinformował, że powiadomi o tym sekretarza generalnego ONZ. Tak jest pryncypialny ktoś, kto chce dobrze kończyć.

Potem znowu marszałek Sikorski na konferencji prasowej stwierdził, że  „- to było jeszcze przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Bukareszcie, na którym prezydent Putin groził Ukrainie otwartym tekstem - skądinąd w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego - i oczywiście przed wojną z Gruzją. Dopiero w Bukareszcie Władimir Putin powiedział wprost, że Ukraina to sztuczne państwo, zlepek terenów Rosji, Rumunii, Węgier oraz Polski”.

 Potem już niedawny szef naszego MSZetu nie chciał odpowiadać na pytania. Ewa Kopacz przeprosiła więc za jego milczenie i zapowiedziała, że w swoim rządzie nie będzie tolerowała takich zachowań. Internetowi też oczywiście nie wystarczyło co powiedział obecny marszałek Sejmu. Hejterzy więc uznali, że to "popis chamstwa" a Radosław Sikorski był  "tradycyjnie bezczelny" i w ogóle to "skandal".

W tej sytuacji PiS sięgnął po najcięższą, chociaż wielce już rozkalibrowaną armatę. Partia złoży wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego z funkcji marszałka. Wedle bowiem jego wyrazicieli wykazał się całkowitą nieodpowiedzialnością. „Ktoś, kto dowiedział się o planach rozbiorowych wobec istniejącego państwa, powinien podjąć działania” oświadczył Jarosław Kaczyński. „To była polityka resetu, ocieplenia stosunków z Rosją i to nawet po Smoleńsku, po śmierci prezydenta i ponad 90 obywateli RP. Ktoś, kto działa w ten sposób, naraża się na najdalej idące zarzuty. Pojawia się pytanie, czym się kierował” dodał jeszcze.

Okazję chwycili politycy drugiego szeregu. Leszek Miller obiecał, że SLD poprze wniosek PiS. Janusz Palikot zapowiedział, że na dzisiejszym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poruszy problem i wprowadzi go jako punkt obrad. Przebije zatem Leszka Millera. Pojawili się też po raz pierwszy od dłuższego czasu „niezależni” publicyści. Znowu byli pytani o zdanie i tradycyjnie prezentując obrażone oblicza wspominali coś o złym rządzie, który nie potrafi zapanować nad swoimi funkcjonariuszami. 

Potem Radosław Sikorski oświadczył, że zawiodła go pamięć i w krytycznym momencie nie było bezpośredniego spotkania Tuska z Putinem. No i wszyscy zostali w polu ze swymi groźbami. Zrazu tylko z  wyjątkiem Leszka Millera, który postanowił jakoś jednak skończyć. Oświadczył zatem, że wypowiedź Sikorskiego (która?) to oczywisty objaw narastającego chaosu w PO, koalicji i państwie. Jak szaleć, to szaleć. 

Potem do SLD dołączyli inni. Witold Waszczykowski coś mówił o celowym wprowadzaniu zamętu przez Sikorskiego, ale jednak Leszek Miller kończył rzecz lepiej. Wszystko zatem przebił całkowicie Adam Hofman dekretując, że po wypowiedzi marszałka (której?) staliśmy się państwem zbójeckim, zatem nie kondominium. A wydawało się, że nic już się tu wymyślić nie da. 

Na tym tle blado wypadł Andrzej Rozenek, który nie wierzy, że jest tak, jak marszałek mówił później. Jego zdaniem jest tak, jak powiedział przedtem. Palikotowcy się nie mogą pogodzić z umykaniem okazji do brylowania, chociaż bardziej chyba ugodowy wczoraj Janusz Palikot chciałby aby Radosław Sikorski wreszcie wyjaśnił jak jest.

Mamy więc wszystko, co zawsze parafianinowi najmilsze, plotkę i tłumaczącego się dostojnika. Mamy swój polityczny magiel w całej krasie. Niechże ktoś wreszcie kogoś podsłucha, bo to się jednak wydaje mniej absurdalne. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka