Stary Stary
3359
BLOG

Środki

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 47

 Jarosław Kaczyński zapytany o zdanie w sprawie “buntu” Jarosława Gowina w trakcie debaty nad projektami ustaw o związkach partnerskich odpowiedział, że nigdy się nie zetknął w czasie sprawowania władzy z koniecznością narzucania podwładnym poprawności politycznej. “Widocznie byłem trochę sprawniejszym premierem” dorzucił z charakterystycznym uśmieszkiem. To chyba trochę przesadzone. Różnicy poglądów premiera Kaczyńskiego z wicepremierem Lepperem towarzyszyła wymiana “komplementów”, w których zarzut warcholstwa szedł o lepsze z insynuowaniem chamstwa. Kompromis zaś, zakończony powtórną nominacją wicepremiera nastąpił dopiero po nieudanych próbach dokonania rozłamu w Samoobronie poprzez daremne werbowanie do PiS nadobnej wedety tej partii, wraz ze stronnikami. W Platformie natomiast panowie sobie wyjaśnili motywy swego postępowania i doszli do zgody znacznie spokojniej niż podczas rządów sprawniejszego rzekomo poprzednika Donalda Tuska.

Niemniej jak powiada Prezes “oni mają kryzys a my mamy receptę“. Nie wiadomo jaką. Poda ją może premier pisowskiego gabinetu cieni, który miał już być wielokrotnie ujawniany. Padła teraz nowa data: około 20 lutego. Tyle tylko, że premier in spe Gliński się nie tylko krytycznie wypowiedział o wystąpieniu Krystyny Pawłowicz podczas rzeczonej debaty ale i za nie przeprosił. Wynika z tego, że temperamentna prawniczka nie była przewidywana na stanowisko ministra sprawiedliwości w opozycyjnym gabinecie cieni. Niemniej zapowiedź owej recepty brzmi frapująco. Istnieje oto jakiś wiadomy tylko PiSowi przepis, który rozwiąże nasze problemy. Wydaje się jednak, że znają go wszyscy, którzy pamiętają lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku: długi i monopol na propagandę. Chyba, że wymyślili coś nowego.
 
Bo Adam Hofman u Moniki Olejnik zarzucił koalicji zajmowanie się bzdetami. Do nich zaliczył ustawę o związkach partnerskich, którą tak silnie atakowała pani Krystyna Pawłowicz, że w doniesieniach zdominowała wszystko co się działo w Sejmie. Naraziła się tym na krytykę swoich kolegów, którzy mediom nieoficjalnie ujawniają dezaprobatę szefa PiS dla postępku pani profesor. Partia bowiem teraz ma się zajmować kryzysem a nie jakimiś lewicowymi odpowiednikami sztucznej mgły smoleńskiej. Bezrobocie ma rosnące punktować i opowiadać o tym, jak by to go nie było gdyby rządziło Prawo i Sprawiedliwość, które je zamierza ukrywać opłacając przedsiębiorcom niepotrzebne etaty [program partii]. Pieniądze zaś na to weźmie od odpowiednio opodatkowanych bogaczy [ibidem]. Jak wielce to może być skuteczna akcja pokazał Tadeusz R. przed sądem, opowiadając o swoim ubóstwie i pieniądzach na buty nawet, skąpo mu wydzielanych przez przełożonego. A na podatki?
 
Będziemy też mieli pisowski wniosek o posiedzenie Sejmu w sprawie rzekomego przepadku miliardów euro, gdyż prokuratura odkryła zmowy cenowe w przetargach na finansowane przez Unię drogi. Pomimo, że instytucje kontrolne UE się niczego tam nie dopatrzyły. Jak informuje Komisja Europejska  w 2012 roku było takich spraw 189 i 13 krajów jest objętych przerwą w płatnościach. U nas ta przerwa obejmuje roboty w zakresie 957 milionów euro z pozostałych jeszcze do wydania 4 miliardów i finansowanie ma być wznowione po wzmocnieniu kontroli nad przetargami i dokonaniu dodatkowych sprawdzeń. 
 
Czeka nas kolejna faza aktywności PiS. Wnioski o specjalne posiedzenia Sejmu z byle powodu, zgłoszenia do prokuratury o byle co i chwalenie się rzekomą własną kompetencją. Z tego wszystkiego się jednak wyłania sposób sprawowania władzy, preferowany przez tę partię. Czyli obciążanie najwyższych gremiów w państwie najmniejszymi drobiazgami. Zatykanie prokuratury absurdalnymi doniesieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Bicie w propagandowy bęben i poprawianie przeszłości nawet, jak się nad teraźniejszością jeszcze nie włada. O tym się nawet Orwellowi nie śniło.
 
Tymczasem zaś jedyni swoim zdaniem prawowici depozytariusze spuścizny po Lechu Kaczyńskim z PJN będą wraz z PSLem tworzyć merytoryczne Centrum i osłabiać PiS. Ma do nich dołączyć kilku posłów tej partii nazbyt już zniesmaczonych meandrami sprawiedliwych. Centryści również mają swoich specjalistów. Nic dziwnego. Na razie bowiem ich wyrazicielka myli ludowców z PiSem. Musi jej ktoś podpowiadać. 
 
Tylko Platforma jakoś nic nie mówi o tym, że bedzie merytoryczna. Zupełne poplątanie.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka