Stary Stary
2807
BLOG

Plan

Stary Stary Gospodarka Obserwuj notkę 66

 Leszek Balcerowicz  nazwał rodzajem publicznego oszustwa desygnowanie Piotra Glińskiego na kandydata do kierowania rządem. Z programów zaś wszystkich partii, ujawnionych w ostatnich czasach za najmniej szkodliwy uznał ten, który przedstawiła Platforma. Wyliczenia zaś Jacka Rostowskiego określające koszta wprowadzenia pomysłów PiSu w życie uznał za prawidłowe. W ogóle jednak stwierdził, że nie można poważnie traktować opozycyjnych projektów bo się opierają na wielkościach wziętych z sufitu.

Forum Obywatelskiego Rozwoju  opublikowało raport autorstwa Aleksandra Łaszka o programach partii politycznych w stosunku do wyczerpujących się możliwości gospodarczego wzrostu Polski. Omawia on propozycje naszych polityków w odniesieniu do podstawowych problemów, za jakie uważa zmiany demograficzne i niską aktywność zawodową Polaków, niską stopę oszczędności i finanse publiczne oraz niską produktywność naszej gospodarki.
 
Okazuje się, że reformy emerytalne koalicji sprzyjają procesowi łagodzenia skutków starzenia się społeczeństwa. PiSowskie zaś zapowiedzi cofnięcia przepisu o wydłużeniu wieku uprawniającego do emerytury, niegdysiejsza próba zablokowania likwidacji pomostówek, oponowanie przeciwko ograniczeniu przywilejów służb mundurowych i górniczych działa przeciwnie. Wysiłki pozostałych partii opozycyjnych są na ogół mniej konsekwentne ale raczej skierowane przeciwko pożądanym reformom. 
 
Aktywność zawodowa jest u nas o 4 pp. niższa jak średnio w Unii. Tutaj w sprawie rosnącej płacy minimalnej, zwiększającej bezrobocie wśród osób młodych nie jest jasna postawa koalicji, szkodliwie działa PiS i SLD ze swoim postulatem powiększenia jej do 50% średniego wynagrodzenia, jak również propozycja jej podniesienia do 2,5 tysiąca złotych w ciągu 8 lat, zgłoszona przez RP. Także podniesienie przez koalicję składki rentowej, przeciwko czemu korzystnie tym razem próbował przeciwdziałać PiS i RP, jest kiepskim pomysłem. Obniżenie kosztów pracy przez ulgi podatkowe jak chce PiS, dopłaty dla przedsiębiorców proponowane przez SLD czy generalne obniżenie składek na ZUS postulowane przez RP byłoby korzystne. Pod warunkiem wszakże zapełnienia powstałej przez to luki w budżecie. Korzystny by był także “bon  rodzinny” pomysłu PiS bo by to umożliwiło rozwój prywatnym żłobkom i przedszkolom.
 
Niski stopień oszczędności uniemożliwia rozwinięcie procesu inwestycyjnego. Tutaj się źle zaznaczyła reforma OFE, którą próbował łagodzić PiS. Dobrze zaś może zadziałać  propozycja uproszczenia procesów przygotowania terenów pod inwestycje przez gminy autorstwa PSL czy uproszczenie procedury pozyskiwania środków unijnych postulowane przez RP. Mamy dramatycznie wysokie wydatki publiczne. O przeciętnie 11 pp. wyższe od tych, co miały inne kraje Unii w momencie osiągnięcia naszego dochodu per capita. Tutaj wszystkie partie chcą jednak wzrostu wydatków na opiekę nad dziećmi, opozycja żąda zmniejszenia składek rentowych, zusowskich, czy obniżenia wieku emerytalnego albo powiększenia podatków tym, z głębokimi kieszeniami, hipermarketów czy banków nie pomijając. 
 
Przyrost produktywności maleje w całej Unii. My jej teraz w tym dorównaliśmy ale narzekamy na niskie zarobki. Czyli nasza produktywność musi być wyższa aby Polacy w poziomie życia dogonili inne państwa Europy. Tymczasem PO uprawia pseudoprywatyzację a PiSowsko SLDowska opozycja przeciw niej oponuje. Liberalizacja przepisów również przebiega …właśnie.
 
Reasumując, mamy obecnie taki stan, w którym koalicja markuje ruchy naprawcze a opozycja je utrudnia z wyjątkiem kilku mniej znaczących przypadków. Może to jest rzeczywiście na rękę PO? Jak to stwierdził profesor Radosław Markowski, socjolog - czyli wie, wyborcy PO utrzymują elektorat PiS. Dają im pracę, płacą podatki, z których są pisowcom wypłacane zasiłki. Może taki stan uważają za wygodny dla siebie. Mają dzięki temu poczucie, że są solidarni z wykluczonymi oraz pewność, że się tamci do władzy nie dobiorą. Rychło by się bowiem sami musieli do roboty zabrać a jak to im wychodzi pokazał już Jaruzelski.
 
I komuniści przejedli dorobek wielu pokoleń Polaków a obecnym “solidarnościowcom” pozostałoby tylko to co zgromadziła jedna generacja. Także na zachodnie kredyty już raczej teraz nie ma co liczyć. Widać to na przykładzie Węgier.
 
W powszechnym zatem interesie leży aby obecny stan trwał bez końca?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka