Obecna władza szkodzi Polsce niczym zimno komuś cierpiącemu na grypę. Bo kiedy stadion jest tak skonstruowany, że go nie można w czasie deszczu zamknąć a jego murawa nie jest w stanie odprowadzić nadmiernej ilości deszczówki to nasz rząd dogorywa. Tak to wywiódł wczoraj Jarosław Kaczyński. Powalające.
W rzeczywistości bowiem boisko narodowe się może zadowolić tańszą i mniej chłonną murawą, na co pozwala właśnie dach, który wszakże trzeba przed opadami zamykać, bo gdyby to robiono podczas deszczu, kiedy załamania wypełnia woda, szybciej by się zużył. Nie jest bowiem czymś w rodzaju parasola, który się w dodatku dla ochrony posiadacza otwiera a nie zamyka. W tym właśnie celu opracowano dla całej operacji instrukcję, coś na kształt prawa i może to prezesa PiS dziwić ale są już u nas ludzie, którzy przepisów przestrzegają. Widać, że poza PiSem. Bo to, że tylko do tych mówił, którzy zasady prostej jak zwieńczenie kalenicy nie są w stanie sobie uświadomić to też jest oczywiste. Od długiego przecież czasu mówi wyłącznie do pisowców.
Jeżeli już o sprawach piłki nożnej mowa to kibole łódzkiego Widzewa swą radość z wygranej w Gliwicach wyrazili zdemolowaniem …katowickiego dworca. Straty są określane na 50 tysięcy złotych. Policja złapała dziesiątek bez mała najgorliwszych czcicieli sukcesu i niezależnie od zwyczajowych w takim wypadku kar sąd będzie mógł pomiędzy nich rozdzielić odszkodowanie dla PKP. Czyli przepisy zaczynają gnębić “sportowców”. Ponieważ kibole od dawna deklarowali swoją miłość do PiSu - też przesadnie się nie turbują logiką czy przepisami - należy oczekiwać stosownych interwencji. Może zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Przecież prawidłowo zbudowany dworzec się nie może rozpadać od eksplozji radości kibiców.
Bo za to, że rosyjski bloger zamieścił w sieci zdjęcia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej premier Tusk się już chyba takiego powiadomienia doczekał. Przecież w sprawach smoleńskich doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest już dawno ustaloną rutyną. I wniosek o komisję sejmową. Może nawet śledczą? W każdym zaś przypadku prokuratura może mieć dylemat czym się najpierw zajmować, karaniem kibiców czy ściganiem premiera. A kolejnym tematem przyszłotygodniowej debaty będzie chyba sytuacja w naszym wymiarze sprawiedliwości. Przygotowują pole do dysputy?
Bo prawo to nie jest sprawiedliwość. Prawo to porządek a ten się w Polsce często kwestionuje. Sprawiedliwość zaś pojmuje po swojemu. Tak jak logikę.
I to wszystko z doniesień początku tygodnia. Ładnie się zapowiada.
