Stary Stary
697
BLOG

Gazmaski

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 28

 Zapalny był wtorek wielce. Najpierw się pojawiło doniesienie “Niezawisimoj Gaziety” co napisała, że “Europa przygotowuje się do "łupkowej rewolucji", na czele której stoi Polska”. Powołując się na oszacowania firmy PMR rosyjskie pismo stwierdza, że nasze zasoby pozwalają się nam uniezależnić od dostaw Gazpromu na trzydzieści do pięćdziesięciu lat co byłoby dla tego gazowego potentata potężnym ciosem. 

 
Potem Włodzimierz Cimoszewicz w Radiu ZET wyraził poważne wątpliwości co do tego czy w ogóle mamy u siebie gaz. Oparł się w tym na opinii swego przyjaciela, geologa. Pan ten zaznajomił go ze swoim artykułem, zamieszczonym w zagranicznych pismach a zawierającym informację, że amerykańskie oszacowania ilości naszego gazu łupkowego były oparte na polskiej publikacji sprzed trzydziestu lat, zawierającej błąd. Przestawiono przecinek wskutek czego Amerykanie się również pomylili zawyżając oszacowanie ilości gazu o rząd wielkości. Były by to więc trzy lata, do pięciu najwyżej?
 
Tego samego dnia rząd przyjął założenia regulacji, które mają zachęcić zagranicznych inwestorów do inwestowania w setki czy nawet tysiące gazowych odwiertów w Polsce. Po to właśnie aby pozyskać nasz gaz łupkowy i rozwinąć u nas technologię dla jego wydobycia w warunkach europejskich, dając nam tym samym możliwość korzystnego przenoszenia metod eksploatacji do sceptycznych na razie i wyczekujących sąsiadów. 
 
W tle zaś grzmią oponenci państwowych regulacji wskazując na to, że założenia rządu ogołocą górnictwo z zysków odbierając mu prawie czterdzieści procent dochodów. Eksporatorzy gazu też ich zdaniem nie będą od tego wolni. Znowu się więc starły opinie i znowu jedni będą wskazywać na rzeczową troskę dyskutantów o gospodarkę energetyczną kraju inni na widomy znak działania spisku “wiadomych sił”.
 
Jak rzecz wygląda naprawdę? Rację ma chyba “Niezawisimaja Gazieta”. Kimkolwiek by bowiem była firma badawcza PMR to jej ocena jest bardzo zbieżna z wyliczeniami Państwowego Instytutu Geologicznego. Spalamy 14 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, importujemy 10 miliardów, mamy w łupkach 300 do 600 mld. m3 zatem wystarczy go nam na co najmniej 30 lat czyli na tyle aby wdrożyć uwodornienie węgla. Są więc szanse aby u nas zapomnieć o problemach z paliwami na zawsze. Jeżeli w ogóle do tego czasu nie pozyskamy prądu wprost ze światła i ciepła słonecznego.
 
Ocena zaś PIG jest oparta na danych z najnowszych wierceń badawczych a nie jakiejś publikacji sprzed trzydziestu lat. Zresztą trudno sobie wyobrazić, że jakakolwiek firma, nawet amerykańska by była skłonna wydać miliony na wiercenia opierając się tylko na artykule jakiegoś autora o skłonnościach do przesuwania przecinka.
 
W sumie zatem parcie do uregulowania spraw wydobycia gazu łupkowego jest jak najbardziej na miejscu. Niepokoją wprawdzie sygnały o rzekomej chciwości naszego fiskusa i trzeba je traktować poważnie. Gazprom zaś może spokojnie z przyszłych bilansów wykreślić albo wszystkie zyski z handlu z Polską albo przynajmniej tę ich część, która wynika z ceny gazu wyższej od podyktowanej przez wolny rynek państwa, posiadającego własne zasoby. 
 
A panikarze? Zawsze są, czasem nawet zdobni w pięknie brzmiące tytuły. Szczególnie u nas. Przecież pesymizm to nasza specjalność.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka