Stary Stary
1454
BLOG

Repetycja

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 53

 - PiS wzrasta w sondażach, ale niech nie zapomina, że to też zasługa "Solidarności". Bez "Solidarności" nie byłoby nic - powiedział na falach radia RMF FM szef "Solidarności" Piotr Duda. - Niech PiS zejdzie na ziemię - dodał. - W sobotę nie byliśmy na marszu ws. poparcia PiS, to był marsz ws. obrony TV Trwam i postulatów "Solidarności". PiS sobie mówi, że to ich demonstracja, ale gdyby nie TV Trwam i "Solidarność", to ta PiS-owska manifestacja nie wyglądałaby tak okazale - powiedział gość "Kontrwywiadu"[Onet.pl].

Zaczyna się stały element gry na „prawicy”. To na nim się od zawsze zasadzała obsesyjna rywalizacja politycznych ugrupowań i koterii rozrywających je od wewnątrz. Na opracowywaniu coraz bardziej zawiłych algorytmów ustalania kolejności wystąpień i sposobu przyznawania racji spędzała coraz więcej czasu AWS aż przepadła w morzu własnych kalkulacji nie próbując nawet rozwiązywać bieżących problemów rządzonego przez siebie państwa. Mieli ważniejsze sprawy. Teraz się znowu zwarły ze sobą dwa główne elementy tradycyjnej układanki, od zawsze tworzące mozaikę prawicy - „Solidarność i jedna już partia polityczna, która zgromadziła w sobie resztki wszystkich poprzedniczek, dawno już zmiecionych przez zamęt „politycznych” zmagań. I zawsze chodziło nie o Polskę a o to kto ma przewodzić. Po przedstawicielach Kościoła oczywista oczywistość czy wprost ojcu Rydzyku.
 
Związki zawodowe to nie tylko zawsze lewicowy ale i demagogiczny partner. Uzurpujący sobie w każdym układzie przywództwo z racji liczbowej przewagi. Fatalnie się zapisały w historii Ursusa, Stoczni Szczecińskiej czy FSM Tychy. Jedynie rzeczywistość się od nich okazywała silniejsza. Zniszczeniu w sporach nie tylko ulegali konkurenci związków ale także przedmiot ich zabiegów plajtował lub stawał się własnością tych, którym go w żadnym przypadku nie chciały powierzyć. Eksperyment z AWSem pokazał, że dotyczy to również państwa. Po radosnym wyduszeniu się wzajemnym wszystkich uczestników Akcji przejęła w Polsce władzę postkomunistyczna lewica, najbardziej znienawidzony przeciwnik „Solidarności”. Czerpiąca swe siły nie z obiektywnie merytorycznej nędzy swoich antagonistów a ich zaciekłej nienawiści do siebie.
 
Teraz odżywają dawne duchy. Po bezbarwnym okresie poprzedniego przywództwa na czele związku stanął znowu niezależny gracz i bezwzględnie sięga po to co mu się z racji liczby zwolenników “demokratycznie” należy. Po władzę. Na razie na prawicy. I już się stara konkurenta do łaski szafarza kościelnej sympatii odsunąć na bok. To PiS się ma stać ostatnim w triumwiracie pobożnej lewicy. Petentem.
 
Teraz tylko na odzew trzeba poczekać. A potem na sukcesora. Zawsze był nim ten najmniej przez pobożnych aliantów pożądany. W przypadku fabryk rzesza nabywców masy upadłościowej, w przypadku państwa najbardziej od czci i wiary odsądzany przeciwnik.
 
Platforma zaciera więc ręce. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka