Stary Stary
560
BLOG

Somnambulizm

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 27

 “Staraliśmy się wykorzystać wszystkie demokratyczne metody, abyśmy nie musieli wychodzić na ulicę. Rząd nie chciał z nami rozmawiać, pokazał nam nasze miejsce, przyjęliśmy to. Więc niech pan prezydent Wałęsa nie straszy, że wyjdziemy na ulicę z granatami. Widać puszczają mu nerwy, jak im wszystkim. PO wspomagana przez Wałęsę traci grunt pod nogami” [Piotr Duda, za Wirtualną Polską].  Stutysięczna demonstracja ma w sobotę wstrząsnąć Polską. Ma w niej uczestniczyć kilkadziesiąt tysięcy związkowców, czyli pierwotni organizatorzy będą w mniejszości. Dalej jeszcze wprawdzie prawicowcy pokrzykują, że protestują przeciwko brakowi dialogu, w obronie swobód obywatelskich i pluralizmu mediów ale wyraźnie widać, kto przejmuje pierwsze skrzypce. Będzie więc raczej demonstracja siły związku a nie upominanie się o TV Trwam. W dodatku z Pawłem Kukizem. I bez przemówienia Ziobry!!!

W Sejmie natomiast grzmiały ostatnie filipiki PiSu skierowane przeciwko… marszałek Ewie Kopacz. Pomimo wysłuchania przez sprawiedliwych z natężoną uwagą raportu o naprawieniu przez prokuraturę pomyłki popełnionej w identyfikacji zwłok przez rodziny. Aliści tu również nie Prawo i Sprawiedliwość grało pierwsze skrzypce w walce z porządkiem nałożonym przez Sejm. Jego metody przejął RP i się na parlament obraził. Janusz Palikot  już wcześniej wyjawił powody u Moniki Olejnik. Ofiary katastrofy nie mogły być jego zdaniem w Rosji skutecznie identyfikowane bo ich ciała zostały w znacznym stopniu zniszczone. Jeszcze wcześniej i także w „Kropce nad i” powiedział, że to za sprawą wirujących turbin silników samolotowych, które wyrwane z łożysk po uderzeniu w ziemię przemieściły się do przodu poprzez kabinę pasażerską docierając aż tylnej ścianki saloniku prezydenckiego.  Pani „marszałkini Kopacz” nie miała jego zdaniem odwagi o tym powiedzieć w swoim czasie, powinna to zatem zrobić teraz a jak nie to RP wyjdzie. I wyszedł.
 
Warszawiacy zaś już od dzisiaj nie wyjdą raczej ze swoich mieszkań. Od godziny 18 ulicami ich miasta przejadą rowerzyści w ramach „Warszawskiej Masy Krytycznej”. Organizują to członkowie „Stowarzyszenia Zielone Mazowsze”, którzy promując zieleń zwielokrotnią emisje spalin samochodowych. Najpierw bowiem trzeba będzie czekać a potem się spieszyć. Jak w wojsku. W sobotę zaś zapowiedziano dziewięć zgromadzeń. Nie podejmuję się ich wymieniać ale budziciele Polski są chyba pierwsi. Kłopoty więc mieszkańców stolicy się zaczną już od godziny jedenastej. Nic dziwnego - wolna sobota, ktoś ich musi obudzić. Tylko po co? I tak nie wyjdą. W niedzielę zresztą też. Na ulicach miasta się odbędzie Maraton Warszawski. Nazwa tu pięknie pasuje do okoliczności. Długi weekend, podczas którego najbardziej się uda nieprzerwany sen, czyli maratoński.
 
Przed meczami bokserskimi współzawodnicy patrzą sobie wobec kamer w oczy starając się przeciwnika zmusić do spuszczenia wzroku. Platforma się tu chyba jako uczestnik nie kwapi. Nie bardzo zresztą podjęła wojnę polsko polską, zawieszoną przez prezesa Kaczyńskiego w poniedziałek a wznowioną we środę. Premier Tusk nawet przepraszał. Palikotowcy również dali wczoraj temu wyraz opuszczając Sejm. Nic tam po nich, kiedy walka się toczy z cieniem. Wzrok bowiem w siebie by raczej musieli wpierać Piotr Duda i Jarosław Kaczyński. I rozgrywka tu nie idzie o to aby Warszawiakom zaimponować czy Polakom w ogóle. Chodzi o pokazanie kto ma więcej do gadania na prawicy. Nie gardeł w Sejmie na zawołanie. Te może łatwiej mieć w wyniku ewentualnych, przedterminowych wyborów nie ten, kto teraz prawicy przewodzi.
 
I tu dopiero zobaczymy w sobotę konkurs. Przecież takiej możliwości zrealizowania tego co niegdyś znany pieczeniarz warszawski, Franc Fiszer określił słowami „to się z uczciwych dobierze” nigdy się nie znajdzie. Tyle demonstracji na raz, kto rozróżni uczestników? Każdy więc będzie sobie mógł przypisywać większe poparcie.
 
A na obaleniu rządu w takiej sytuacji mniej chyba zależy Kaczyńskiemu niż nawet Tuskowi.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka