Stary Stary
2123
BLOG

Okazja

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 71

 Od kasandrycznych poprzez idiotyczne do rzeczowych opinii kroczyła wczorajsza pisowska debata. Wzięło w niej udział 25 ekspertów, w tym 19 z listy 39 zaproszonych. Usprawiedliwiono nieobecność Zyty Gilowskiej, będącej w przededniu poważnej operacji. Podziękowano tym, którzy się sami usprawiedliwili.

Janusz Szewczak oświadczył, że czeka nas kryzys, którego wielkości się nie spodziewamy. Grecka tragedia przed nami. Ante portas by powiedzieli Rzymianie. To opinia z pierwszej grupy.
 
W drugiej kategorii są trzy konkurencje: nacjonalistyczna, socjalistyczna, demograficzna. W nacjonalistycznej wygrało chyba stwierdzenie, że “Polska jest coraz bardziej peryferią gospodarki niemieckiej ze wszystkimi tego konsekwencjami, przy spadającej konkurencyjności związanej z płacami, kosztami energii etc”. Była też mowa o tym, że nam grozi eurodegon - cokolwiek by znaczyło, porażające. Nie można też tu nie wspomnieć o postulacie wykupienia banków z rąk obcych. Socjalistyczna konkurencja była bardziej jednak obsadzona. Konkurowały ze sobą oskarżenia naszej gospodarki o to, że nie jest społeczno rynkowa a raczej neoliberalna ze stwierdzeniem, iż podatki by należało zlikwidować oraz posądzeniem hipermarketów o sprytne wielce ukrywanie dochodów. Demograficzna zaś nawoływała do fiskalnego zwiększania „dzietności”. 
 
Rzeczowe opinie oscylowały wokół szkodliwego zaniechania deregulacji, nadmiernego opodatkowania pracy, ograniczania inwestycji, nierealności OFE, konieczności optymalizowania przychodów i wydatków państwa. Była też krytyka propozycji zawartych w programie PiS. Za to, że są nierealistyczne.
 
W sumie konferencja była sukcesem propagandowym Prawa i Sprawiedliwości. Jak by zaś jej postulaty były realizowane gdyby Kaczyński został premierem? Nie jest to trudne do przewidzenia. Na podstawie analogii - metody stosowanej z powodzeniem od zarania w naukach przyrodniczych. Oto jak pisze Ryszard Wojtkowski w portalu Forbes.pl Jarosław Kaczyński jeszcze jako premier na spotkaniu z przedstawicielami zagranicznych izb przemysłowych utyskiwał na zagrożenie korupcyjne przy budowie autostrad. Liczba zezwoleń potrzebnych do rozpoczęcia ich budowy była tak duża, że powstawały do ich zdobywania specjalne firmy pośredniczące. Niczego wszakże dla ograniczenia problemu nie zrobił. Charakterystyczne jednak, że Platforma tylko na czas przyspieszenia przed Euro 2012 „zderegulowała” nieco procedury by do nich po zakończeniu mistrzostw natychmiast wrócić. Wygląda więc na to, że siedzimy w kleszczach etatystów niezależnie od tego, kto rządzi. Dobrze więc, że przynajmniej program PO nie jest „nierealistyczny”.
 
Na realizację zatem rzeczowych postulatów konferencji nie ma raczej co liczyć. Niemniej jednak, jeżeli się odrzuci kasandryczne czy idiotyczne stwierdzenia debata spełniła pozytywną rolę. I jeżeli PiS nie powróci do Smoleńska może mu to przynieść polityczne profity. Także i Polsce.
 
Niestety, wyznawcy Smoleńska nie próżnują. Dla niepoznaki się tylko przebrali nieco za antyrepublikanów. Oto jak donosi Newsweek Amerykanie rozsyłają po świecie ugrupowaniom politycznym traktowanym jako pokrewne rutynowe zaproszenia do udziału w konwencjach swoich kandydatów na prezydentów. PiS takie otrzymało od Mitta Romneya dla Anny Fotygi i Marcina Mastalerka. Zaproszeni jednak nie skorzystali z okazji odwiedzenia Republikanów bo się podobno na ich kandydata obrazili. Wałęsę w Polsce będąc odwiedził był a nie Kaczyńskiego. No to teraz ma. Zaproszeni swojej obrazie zaprzeczają. Nie pojechali z innych powodów.
 
Czyli sukces wprawdzie jest ale na zasadzie rzeczonej analogii można śmiało stwierdzić, że wykorzystany nie będzie. No cóż, każdy naród ma taką opozycję, na jaką zasłużył.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka