PiS tworzy nowy zespół sejmowy. Demokracji będzie bronił. Smoleńsk ich już nie bawi. Teraz według jednych sprawiedliwych polityków mamy problem zwijania się państwa - likwidacja niektórych posterunków i sądów rejonowych ma być tego objawem - według innych problem ograniczania wolności zgromadzeń. Państwo, dysponujące samochodami i łącznością satelitarną ma się dalej zachowywać jak w czasach wykorzystywania telefonów korbkowych i rowerów bo ta nowoczesna technika to tylko zawracanie pisowskiej głowy. Jeżeli zaś wolność zgromadzeń ma być taka jak w czasach Lecha Kaczyńskiego, kiedy to będąc prezydentem Warszawy zakazał Parady Równości to chyba lepiej może jednak pozostać przy obecnej, okrojonej nieco ustawie.
To jednak drobiazg. Za miesiąc PiS, Radio Maryja i “Solidarność” weźmie udział we wspólnym marszu pod hasłem “Obudź się Polsko“. Zmienili szyk słów i już nie można im zarzucać, że się posłużyli kalką z faszystowskiego “Deutschland erwache”. Nie jest to także jakiś leninowski przykład. Staną do walki o zmianę tego rządu, który jak to stwierdza Piotr Duda jest antypracowniczy i antyspołeczny. Przede wszystkim wydłużył wiek emerytalny ale i podniósł podatki oraz zniósł ulgi. I za to będzie miał kłopoty. Nie od razu się też Przewodniczący “S” spodziewa zwycięstwa. Dopiero po półtora roku będzie rozpatrywana w Trybunale Konstytucyjnym skarga związku w sprawie niecnego zlikwidowania przy okazji przywracania święta Trzech Króli konstytucyjnie jego zdaniem zawarowanego związkowcom prawa do odbierania świątecznej wolnej soboty. Nie można więc liczyć na to, że wydłużenie wielu emerytalnego wcześniej trafi na wokandę. Ale trafi i reforma jego zdaniem wyląduje w koszu. Podobnie jak likwidacja święta.
Dlaczego zaś tak małe poparcie społeczne mają bojownicy o tak ważne rzeczy jak święto Trzech Króli i krótki wiek emerytalny? O posterunkach policji w każdej wsi i sądzie w gminie nie wspominając? Takie pytania stawia szefowi współczesnych solidarnościowców dziennikarz portalu Stefczyk.info. O to trzeba zdaniem przewodniczącego Dudy socjologów pytać. Sam się tym nie turbuje. Jego związek też nie. Poparcie dla własnego wyboru na funkcję i tak zdobędzie a jak Polacy patrzą na to co ów wyrabia? Ich sprawa. I ich wykształciuchów.
Odpowiedź zaś na wszystkie wątpliwości daje chyba hasło wrześniowego marszu. Obudź się Polsko. Jego organizatorzy i uczestnicy śpią najwyraźniej wtedy, kiedy Polacy pracują, oszczędzają i przy pomocy wyrzeczeń starają się uniknąć stojącego u granic kryzysu. Czasem jednak wypoczywają i wtedy “kiedy rozum śpi budzą się upiory“. I inspirują wypoczętych już w ciągu dnia związkowców do stawiania postulatów. Nie chcą więc dłużej pracować, nie chcą oszczędzać, składać się nieco bardziej na państwo i utrudzonych rodaków obudzą wrzaskami.
A proponują powrót demokracji IV Erpe, ekonomię z portalu Stefczyk, kolejne święta kościelne i wczesne emerytury. Kto na to zarobi? Niech się tym socjologowie czy inni jacyś tacy martwią.
Bo to nie do zniesienia przecież, żeby taki Marcin P. nie został świtem demokratycznie wywleczony do prokuratury na przesłuchanie a wezwany papierkiem sam się stawił. Jakby się państwo zwinęło, abdykowało czy co tam jeszcze.
