Stary Stary
1296
BLOG

Bezrobocie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 114

 Drugim po długach powodem do ataku na każdą u nas władzę a może nawet pierwszym jest bezrobocie. Jest ono w różnych krajach różnie definiowane w związku z tym trudno je porównać. Na ogół stopę bezrobocia uzyskuje się odejmując od jedności stosunek liczby zatrudnionych do populacji ludzi w stosownym wieku, wyrażających chęć podjęcia pracy. 

Po rozpoczęciu reformy Balcerowicza okazało się nagle, że pracować też zapragnęły żony naszych marynarzy, dotąd pozostające na utrzymaniu mężów i spokojnie zajmujące się domem. Także równie wcześniej pracą zarobkową nie zainteresowane żony pegeerowców zgłosiły się nagle po "kuroniówki". Panie więc pochodzące z dwóch bardzo odległych grup społecznych powiększając populację ludzi wyrażających chęć do pracy od razu wykazały trudność określenia stopy bezrobocia. Zajmiemy się przeto stopą zatrudnienia, czyli liczbą pracujących odniesioną do populacji wszystkich osób pomiędzy 16 a 64 rokiem życia. Tak to traktuje OECD.

Trzeba tu i drugiego wyjaśnienia. Na stopę zatrudnienia, jak na wszystkie parametry makroekonomiczne wpływa globalna sytuacja gospodarki. Trzeba ją w rozważaniach uczynić neutralną. W przeciwnym wypadku będą obarczone błędem. Najlepiej więc swoją rolę jako wskaźnika skuteczności zwalczania bezrobocia spełnia miejsce kraju pośród innych o podobnym ustroju. Na przykład zrzeszonych w OECD.  Jeżeli zatem rząd A się wykaże umiejętnością powiększenia w swoim kraju stopy zatrudnionych, co się wyrazi poprawieniem jego miejsca w rankingu wszystkich państw, to będzie go można uznać za lepiej gospodarującego od rządu B, który się podobnym sukcesem pochwalić podczas swojej kadencji nie może. I rzecz nie ma niczego wspólnego z brzydką radością z cudzego nieszczęścia lub zawiścią.

Po tym wstępie sięgnijmy do statystyk OECD z pierwszego dziesięciolecia obecnego wieku. Okazuje się oto, że 24 państwa powiększały wtedy stopę zatrudnionych a 10 ją zmniejszało. My rozpoczynaliśmy dekadę na 23 miejscu mając 55% pracujących obywateli a kończymy ją na 28 osiągając 59,3%. Jesteśmy grubo poniżej średniej.

Za rządów AWSu objęto badaniami tylko 25 państw. 14 z nich powiększało zatrudnienie, 11 zmniejszało. My jako się rzekło zaczynaliśmy od 23 miejsca a rządy Akcji Wyborczej Solidarność zakończyły ją na ostatnim 25  miejscu pośród państw objętych badaniem. Straciliśmy wówczas dwie lokaty schodząc do 53,4% zatrudnionych.

W czasie rządów SLD badano już 26 państw. 18 z nich powiększało zatrudnienie osiem zmniejszało. Polska zeszła na 26 pozycję, ostatnią z badanych. Straciliśmy jedno miejsce dając pracę teraz tylko 52,8% Polaków. Zwrócić tu trzeba jednak uwagę na to, że stosunek państw powiększających zatrudnienie do liczby je zmniejszających się wtedy poprawił, co świadczy o dobrej koniunkturze światowej. 

Globalna sytuacja gospodarcza się znacznie poprawiła w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Już tylko 4 państwa zmniejszały zatrudnienie a 26 z badanych 30 je powiększało. Polska zaś opuściła swoją ostatnią lokatę i przeszła o jeden stopień wyżej bo do grupy badanych państw doszła też Turcja, zajmując nasze miejsce. Niezależnie jednak od tego poprawiliśmy też o jeden stopień swoją pozycje pośród państw poprzednio badanych. Stopa zatrudnionych wzrosła u nas do 57% co sprawiło, że Polska była teraz trzecia od końca, przed Chile i Turcją. 

Platforma się zmierzyła z kryzysem. Jak wszystkie zresztą kraje OECD wtedy. Badano już 34 państwa, 28 z nich zmniejszyło zatrudnienie sześć tylko powiększyło. Między innymi również Polska, osiągając 28 lokatę z wynikiem 59,3%. Czyli siódmą od końca. Wyprzedziliśmy w tym Węgry, Włochy Hiszpanię i Słowację które się przedtem rozpierały na lepszych od nas miejscach oraz Chile i Turcję, pozostające i przedtem niżej. 

Rząd PO zatem poprawił zatrudnienie o cztery miejsca. Cztery razy lepiej od PiS i nieskończenie lepiej od AWS czy SLD, które traciły jedynie miejsca pracy.

Tak pryska kolejny mit o dobrych rzekomo rządach SLD czy PiSu i Samoobrony a złych jakoby rządach Platformy. A już zapowiedź sprowadzenia nam do Warszawy Budapesztu brzmi w tym kontekście szczególnie komicznie.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka