Stary Stary
3284
BLOG

Rozeznanie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 137

Pani wiceprezes Szydło z PiS wystąpiła onegdaj w Sejmie z kartką, na której była wypisana liczba ponad dwadzieścia tysięcy i oświadczyła, że to uzyskana właśnie z licznika profesora Balcerowicza w złotych wyrażona kwota długu, który ciąży na każdym Polaku od poczęcia do naturalnej śmierci. Czy jakoś tak. Domyślać się należało, że to za sprawą tej wstrętnej Platformy toniemy w zobowiązaniach.

Odpowiadając jej minister Rostowski oświadczył, że dopiero co, w momencie wypowiadania przez panią Szydło jej oskarżycielskiej kwestii oddaliśmy wierzycielom kilkanaście miliardów. Dług zatem właśnie nie rośnie. W niefortunnym jak to stwierdził nasz minister finansów momencie sięgnęła pisowska specjalistka od gospodarki do licznika długu. Nie tylko dlatego tak nie w porę. Fatalnie dla swojej partii obudziła zainteresowanie tym tematem. 

Jeżeli się sięgnie do statystyk OECD łatwo można stwierdzić, że w pierwszym dziesięcioleciu obecnego wieku z 34 państw tej organizacji pożyczało 21, zwracało długi 13. Na początku dekady nasz dług nas pod względem swego udziału w PKB sytuował poniżej średniej OECD, na 19 miejscu. Pod koniec jesteśmy tuż przed średnią i na 15 miejscu. Obiektywnie więc jesteśmy bardziej zadłużeni. Interesujące jest jaki w tym udział miały poszczególne rządy. 
 
AWS sprawował władzę do 2001 roku. Był to czas umiarkowanej prosperity i 21 państw OECD długi zwracało a 12 tylko pożyczało. Słowenia była jeszcze poza organizacją. My niestety też pożyczaliśmy ale mniej niż inni! W wyniku tego z 19 pozycji w wielkości zadłużenia spadliśmy w 2001 roku na 20. 
 
Czteroletnie rządy SLD zapisały się nie tylko aferą Rywina czy prestidigitatorskimi zabiegami ministra Kołodki o zainteresowanie naszymi sukcesami. Pożyczaliśmy dalej pomimo tego, że 20 państw OECD nadal zwracało długi a pożyczało tylko 13. W wyniku takich zabiegów na końcu rządów przedstawicieli ludu pracującego miast i wsi osiągnęliśmy 12 miejsce w wielkości zadłużenia w stosunku do PKB. Wyszliśmy w długach przed osiem mniej odważnych państw ale osiągnęliśmy sukces. Wzrost, którym się Leszek Miller do dziś chwali. Na kredyt. Szczęśliwie dla nas Markowi Belce się wtedy udało gospodarkę nieco schłodzić. Oddał część pożyczonych przez poprzednika pieniędzy.
 
Potem rządy przejął PiS. Boom gospodarczy w świecie osiągnął właśnie apogeum i wszystkie państwa zwracały pożyczki z wyjątkiem Francji i Czech, które swój dług utrzymały na stałym poziomie. A my? Też oddawaliśmy. Ale na sposób pisowski. Czyli intencje mieliśmy dobre a na złe wyszło. W rankingu zatem wielkości zobowiązań osiągnęliśmy jeszcze jedno miejsce wyżej. Byliśmy już na jedenastym. Najgorsze jednak, że się znaleźliśmy powyżej średniego zadłużenia w całej organizacji. Dzięki temu mieliśmy też wzrost gospodarczy. Złośliwi by mogli twierdzić, że millerowski taki dość.
 
W czasach Platformy świat ogarnął kryzys. Długi oddawała tylko Szwecja, Szwajcaria i Izrael. Pożyczali wszyscy inni. My też ale tak, że w 2010 zeszliśmy do 15 miejsca w OECD. Najważniejsze jednak, że nasze zobowiązania się znalezły znowu poniżej średniej. I mimo to uzyskaliśmy pozycję lidera wzrostu gospodarczego w Unii. Nie na kredyt jak się okazuje. To jest możlwie.
 
Jak można było doprowadzić do tego, że w czasie powszechnego uwalniania się od długów Polska przekroczyła średnią zadłużenia w OECD wiedziała by może pani Szydło, gdyby w ogóle podejrzewała, że się pakuje w paskudną pułapkę wyciągając tę nieszczęsną kartkę na trybunę sejmową. W PiSie rzeczywiście jednak pracuje chyba jakiś kret nad tym aby gruntownie ośmieszać co bardziej prominentnych jego działaczy.
 
A swoją drogą spróbujmy sobie wyobrazić ile byśmy teraz musieli na osobę pieniędzy przeznaczyć dla hipotetycznej spłaty ciążących na nas zobowiązań, gdyby to nie Platforma a Prawo i Sprawiedliwość nas powiodło do walki z kryzysem?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka