Stary Stary
867
BLOG

Kuglarstwo

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 47

 Leszek Miller ubolewa, że na Euro 2012 wydaliśmy prawie dwa budżety NFZ. Wynikałoby z tego, że gdyby nie zbudowano dróg, lotnisk, kolei i dworców moglibyśmy dołożyć pieniędzy lekarzom. Człowiek, który się ubiega o poparcie dla uzyskania władzy w Polsce tak nie demonstruje demagogii. Trudno się oprzeć wrażeniu, że dawny premier podświadomie niszczy wyborcze szanse swego ugrupowania. Rzecz w dużej mierze może być zrozumiała. Ta sama partia go niegdyś odsunęła od rządu i pozbawiła stanowiska przewodniczącego. Są powody do błądzenia - rzec by się dało parafrazując konstatację usatysfakcjonowanego jadłem kota z popularnej reklamy.

Profesor Fedyszak - Radziejowska wyśmiewa tych wszystkich, którzy się cieszą dobrą prasą jaką ma za granicą Polska dzięki znakomitemu zorganizowaniu Euro 2012. Uważa, że tylko “zakompleksione celebryty” mogą tak głupio odsłaniać swoje poczucie niższości. Tak to już jest, że zainteresowanie budzą ci, którzy odnieśli sukces. Stąd powszechna wśród szarych ludzi ciekawość dla życia gwiazd i solidna wiedza zapóźnionych narodów o ich bardziej rozwiniętych sąsiadach. Cieszy więc Polaków fakt, że się teraz inni nami interesują bo to też dowód naszego uwalniania się od cywilizacyjnego zacofania. Bezsilna złość tych, którzy własną, kiepską samoocenę próbują racjonalizować admiracją dla dość częstej jeszcze u nas zapyziałej przaśności daje też wgląd w mentalność ich politycznego środowiska.
 
- Bałagan w Polsce jeśli chodzi o procedurę in vitro jest tak potężny, że wstyd - powiedział w TVN24 Bolesław Piecha. Stwierdził też, że liberalny z punktu widzenia katolickiej ortodoksji projekt Jarosława Gowina jest jednak godzien rozważenia. W ustach polityka świeckiego państwa, za które się mamy taki ukłon w stronę Kościoła musi być zauważony. Także retoryka żywcem zapożyczona z rozmów radiomaryjnych babć. Bardzo się to dokładnie wpisuje w wypowiedzi o niewłaściwości szukania powodów do dumy w wychodzeniu Polski z parafiańskiego zaścianka.
 
Popisy oratorskiej kultury Jana Tomaszewskiego, dotyczące polskiej reprezentacji, której pisowski wyraziciel nie kibicował również są tak przesadzone, że nasuwają podejrzenie o próbę możliwie szybkiego zepsucia ogólnonarodowej radości po przegranych wprawdzie sportowo ale zwycięskich wizerunkowo mistrzostwach. Opozycja demonstruje ogólne poczucie zawodu sukcesem Euro, połączone z usiłowaniem przeciwstawienia mu siermiężnej oszczędności, dewocji czy w ogóle najobrzydliwszych ludzkich zalet. Najweselej zaś, że się jej politycy nie wzdragają przed wytykaniem nam w zamian tego, że nie pakujemy do więzienia lekarzy wdrażających nowoczesne metody leczenia. Albo nas wszystkich mają za ludzi zupełnie oderwanych od rzeczywistości albo sami się do niej nie są w stanie dostosować. 
 
Zdumiewa to tym bardziej, że nawet BBC zmieniła zasadniczo front. Brytyjczycy byli przed mistrzostwami ostrzegani przez tę najbardziej podobno kompetentną stację o skłonnościach Polaków do ksenofobii i rasizmu a teraz jej główny komentator utrzymuje, że „od Doniecka, przez Kijów, do Warszawy - wszędzie Polacy i Ukraińcy byli przyjaźni, pomocni i wspaniale przywitali gości”. On był jednak na postawie powtarzanych przez nasze media bzdur, wypowiadanych przez „prawicowych” polityków przekonany, że to głosiciele narodowych i rasowych uprzedzeń oraz „katolickiej ortodoksji” w rozumieniu pana Piechy reprezentują większość Polaków. Mistrzostwa pokazały, że bynajmniej. 
 
Jedno jest w tym pocieszające. Do wyborów pozostało wiele jeszcze miesięcy wprawdzie ale to i tak za mało aby w zapomnienie poszły ich ostatnie demonstracje wstrętu dla sukcesów Polski. W decydującym więc czasie będzie się można nimi troskliwie przy urnach zająć.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka