Stary Stary
925
BLOG

Tragikomedia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 43

 Nie jesteśmy w stanie nic zrobić w sprawie zmiany prezesa PZPNu. Mówiąc tak kolejny publicysta demonstrował, tym razem u Małgorzaty Łaszcz pełną niesmaku minę oświadczając, że to dowód na słabość państwa. Bo państwo nie jest w stanie. Nie po to jednak wymyślono demokrację aby się ona obracała we własną parodię. Na to w dodatku aby uniknąć oglądania niesmaku na żurnalistycznym obliczu. Chociaż, są już u nas próby pokazania jak może się państwo okazać “skuteczne“.

PiSowskie trzy kroki są znakomitym przykładem tego jak by mogła władza fizjonomię miłośnika autokracji rozpogodzić. To gotowy scenariusz przeobrażenia demokracji w dyktaturę za pomocą istniejących mechanizmów. Zgodnie z nim sejmowa większość uchwala ustawy wdrażające wszelkie pomysły wodza rządzącej partii a tam gdzie jego władza nie sięga zawiązuje się intrygi, wykorzystując też prywatne znajomości ludzi od siebie uzależnionych. W taki sposób Łukaszenka rządzi na Białorusi i każdy kto by mu chciał zarzucać łamanie prawa dopuszczałby się obrazy prezydenta. Bo on niczego nie łamie. Zmienia tylko ustawy, łącznie z konstytucją. I naród to popiera. To znaczy parlament. I nawet wyborów fałszować nie trzeba. Bo o zadowolenie ludu dbają ustawicznie pogodni publicyści. Ci zasępieni siedzą w kryminałach. Za obrazę władzy.
 
- Kilka dni temu miałem rozmowę, w której pewna bardzo znana uczestniczka życia publicznego powiedziała mi, że jest kilka osób zagrożonych, które za dużo mówią o tym, jak to naprawdę było przez te dwadzieścia lat  - mówił dziewiętnastego czerwca jeszcze Jarosław Kaczyński - wśród tych zagrożonych był pan Petelicki. Został wymieniony wśród zagrożonych i już nie żyje - kontynuował wtedy swą wypowiedź [Onet.pl]. 
- To jest moja rozmowa z pewną osobą, która wymieniając kilka nazwisk powiedziała, że kilka osób zaczęło dużo mówić i wszystkie „dostają po głowie”. Nie w sensie fizycznym, ale mają jakieś śledztwa, procesy coś złego dzieje się w ich życiu. Wymieniła kilka znanych nazwisk, wśród nich Petelickiego. Ja nie zrozumiałem tego, że chodzi o zagrożenie życia, uczciwie mówiąc niespecjalnie zwróciłem na to uwagę, póki nie doszło do śmierci generała. Wtedy to sobie przypomniałem i zrobiło to na mnie wrażenie. Dlatego to powiedziałem - [PAP]. To wczorajsza wypowiedź Kaczyńskiego, z Poznania.
Termin przesłuchania Prezesa jako świadka w tej sprawie nie jest jeszcze ustalony. Jakiś czas znowu minie. Ciekawe więc jak się jeszcze skurczy treść tej informacji. 
 
- Tworzą czarne listy. Sam byłem na takiej liście za rządów PiS-u. Była też druga lista z nazwiskami tych, których chcieli aresztować - takie słowa zmarłego generała  przypomina teraz Fakt. Interesujące wielce.
 
Skuteczna władza, silna, zachwycająca niektórych publicystów, sięgająca po wpływy tam gdzie demokracja się nie zakrada ma jedną słabą stronę. Przeszłość. Dokładniej prawdę. Nie da się jej zadekretować, zapisać w ustawie, zakrzyczeć w mediach. To walka z nią sprawia, że autokrata jest zawsze okrutny i komiczny. Jednocześnie. Bo zawsze groteskowo się prezentuje bezsilna potęga. Szczególnie jak wywija batem. Stojąc bowiem na lodzie trudno utrzymać równowagę kiedy się rękami macha. A nic tak nie śmieszy jak upadek na… sempiternę.
 
Trudno jest poza tym wdrożyć autokrację i wszystko znowu pozostanie w sferze przypuszczeń. Mimo to czeka nas chyba kolejna fala sporów ze zwolennikami silnej władzy. Bo też i przedmiot takich rozważań jest wakacyjny wielce.
 
Ludyczny taki i abstrakcyjny raczej.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka