"Lewy czerwcowy" Kurskiego i Semki.
Odpowiada Jarosław Kaczyński.
Pytanie: Przejdzie pan do historii jako polityk, który staje się pierwszą ofiarą własnych sukcesów. Po wylansowaniu Mazowieckiego, Wałęsy i Olszewskiego już po tygodniu nie m pan na nich żadnego wpływu…
Odpowiedź: Stawiając na te osoby nie miałem w istocie wyboru…
Pytanie: ...znów wydaje się poważnym kandydatem, tym razem na kandydata prawicy w najbliższych wyborach prezydenckich… . Mowa o Janie Olszewskim - przypisek mój.
Odpowiedź: Nie ukrywam, że akceptacja tej kandydatury byłaby dla PC niełatwa…
Odpowiada Jan Parys.
Pytanie: Czy ma pan pretensje do Olszewskiego?
Odpowiedź: …Polityka jest dla ludzi twardych. Rzecz w tym, że taktyka premiera się okazała nieskuteczna, nie ocaliła rządu.
Odpowiada Adam Glapiński.
Pytanie: Jak przerwać ten marsz? [komunistów do władzy - przyp. mój]
Odpowiedź: Szansą był rząd Olszewskiego. Zabrakło czasu i dynamizmu.
„Gdyby nie został obalony rząd Jana Olszewskiego, nigdy by nie doszło do tragicznych wydarzeń z zagładą polskiej elity narodowej z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele” - Macierewicz, wczoraj w Sejmie.
„Premier Olszewski przeszedł do historii jako ten, który próbował tę pozycję (postkomunistów - przyp. mój) podważyć w sposób spokojny, ale zdecydowany. Pozostaje wybitnym, przedstawicielem pewnej tradycji: tradycji polskiej inteligencji. Tradycja polskich elit inteligenckich, elit robotniczych i elit chłopskich to tradycja, o którą można budować Polskę demokratyczną i niepodległą. To co dziś panuje, co jest przy władzy jest niczym innym jak radykalnym zaprzeczeniem, odrzuceniem tej tradycji. Jest odwołaniem się do tego, co w Polsce było złe, marne” - Kaczyński wczoraj w Sejmie.
Obaj panowie z PiS zupełnie się nie odnoszą do rocznicy obalenia komuny, również wczoraj fetowanej. Boleją nad upadkiem rządu, którego w swoim czasie Prezes dosyć zgodnie z obecnymi jego krytykami nie uważał za najlepszy. Gorzej, pod pozorem hołdowania rzekomym osiągnięciom gabinetu Jana Olszewskiego prowadzą bieżącą politykę poniżania opcji, z którą przegrali wybory. I to wszystko jako zdeklarowani zdawałoby się antykomuniści.
Prezydent Komorowski zaś z okazji rocznicy wyborów 1989 roku odznaczył wczoraj Danutę Wałęsową. Nie tylko dlatego, że godnie reprezentowała Polaków odbierając mężowską nagrodę Nobla ale przede wszystkim jako reprezentantkę wszystkie matek, żon i narzeczonych, które towarzyszyły lub uczestniczyły w walce uwieńczonej sukcesem przed dwudziestu trzema latami.
Bo wczoraj mieliśmy rocznicę jednego z największych polskich osiągnięć w historii a nie upadku rządu, któremu teraz jego niegdysiejsi krytycy lub ich polityczni sprzymierzeńcy dorabiają sztucznie heroiczną wielce legendę. Nierzadko bowiem wygrywaliśmy ale tak jak dwadzieścia trzy lata temu jeszcze nigdy.
