Stary Stary
928
BLOG

Udrętwianie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 29

 Jarosław Kaczyński założy województwo środkowopomorskie. Z dwoma stolicami. W jednej będzie wojewódzki a w drugiej marszałkowski urząd.

Niektórzy pamiętają jeszcze administracyjną reformę AWSu. Najpierw miało być sześć województw. Aliści ugrupowania wchodzące w skład Akcji zgłaszały się z postulatami powiększenia ich liczby grożąc, że nie poprą reformy. Po jakimś zajadłym jak tam zwykle liczeniu parytetów stanęło więc na czternastu. Tu się jeszcze zgłosiły dwie posłanki, integrystka z wnioskiem o przydzielenie statusu województwa Toruniowi i unitka z argumentami za Bielskiem – Białą. Szczęśliwie się udało je spacyfikować. Rzecz przepchnięto przez Sejm i Senat i... zawetował ją prezydent Kwaśniewski co Ryszard Kalisz wyzywająco wypinając brzuszysko triumfalnie obwieścił. Po kolejnych negocjacjach stanęło więc na szesnastu tylko pod warunkiem atoli, że niektóre pozbawione teraz wojewódzkości miasta zachowają urzędy marszałkowskie. Ograniczanie więc wówczas liczby województw w znacznej części przeobraziło się dzięki temu we własną parodię.

Rozdzielenie wtedy niektórych rządowych i samorządowych administracji wojewódzkich między odrębne miasta nastąpiło w zamian za rezygnację przez tandem Kalisz - Kwaśniewski z ustanawiania województwa środkowopomorskiego właśnie. Słupszczanie się nie chcieli zresztą koligacić z Koszalinianami co demonstrowali transparentami głoszącymi, że „mamy morze, mamy Słupię a Koszalin mamy w dupie”. Znacznie to ułatwiło awuesowcom negocjacje z postkomunistami.

Potem startując do władzy różni emisariusze postpezetpeerowców udawali się przed wyborami do Koszalina i Słupska obiecywać ich mieszkańcom własne województwo. I mieli argumenty. Nie można oto ich zdaniem należycie zagospodarować Pomorza Środkowego bez argusowego oka władzy, na miejscu dzielącej stanowiska, zaszczyty, synekury. I zawsze uzyskiwali poklask bo ten region był tradycyjną domeną tego, co się samo nazywało lewicą. Jacyś więc pogrobowcy admiratorów komunizmu, pegeerów czy zgoła „żołnierzy partii” mogli się znowu rozmarzyć. Teraz tę samą komedię odgrywa Kaczyński. Lewice się jednoczą najwyraźniej.

Po gdańskiej zaś obietnicy powiększenia podatków i ograniczenia w ten sposób wzrostu gospodarczego czyli budżetowych wpływów a także wcześniejszej jeszcze zapowiedzi likwidacji reformy emerytalnej i obniżenia przez to ratingu Polski, powiększenia zatem wydatków na obsługę długów zagranicznych, prezes PiS w Koszalinie zapowiedział wzrost kosztów administracji. Od samego gadania o tym musi spaść wartość złotego.

Aby komplet głoszonych absurdów osiągną doskonałość, w ramach troski o gospodarczy rozwój regionu zapewne uznał jeszcze Prezes pomysł budowy elektrowni jądrowej w Gąskach pod Koszalinem za przejaw nieprawdopodobnej głupoty. Otrzymał za to honorowy beret moherowy. Antyatomowy. Polska ma zatem być nowoczesna tylko na miarę horyzontów dostrzeganych z nadajników Radia Maryja.

W sumie powiało zapachem kapusty niczym z jadłodajni peerelowskiego pensjonatu FWP. I niech to teraz Ziobro przebije. Prezes Kaczyński najwyraźniej postanowił jeszcze raz po swoim występie w Gdańsku miłość własną zwolenników wystawić na ciężką próbę. Tresura wszak wymaga bicza. Ale jak oszołomieni kolejną eksplozją demagogii kaczyści przetrzymają i ten paroksyzm kpin jaki teraz na nich spadnie będą już odporni na wszelkie wątpliwości.

Jak ogłuszona przedtem łomotem bębnów i oślepiona stroboskopowymi lampami dziewucha w samochodzie przed wioskową dyskoteką. 

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka