Stary Stary
1455
BLOG

Przykłady

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 48

 Koalicjanci doszli wczoraj do porozumienia w sprawie wieku emerytalnego. Nasi starcy więc będą w przyszłości mniej odbiegać pod względem wysokości świadczeń od swoich odpowiedników w innych krajach Unii. Rynki walutowe otrzymały poza tym kolejny sygnał z Polski o trwałości naszych tendencji rozwojowych. Należy się spodziewać podniesienia ratingu Polski a co za tym idzie obniżenia oprocentowania naszych obligacji czyli zmniejszenia obciążeń budżetu związanych z naszym długiem. Widmo kryzysu się oddala jeszcze bardziej.

Opozycja grzmi, że Tusk i Pawlak dziurę w zusowskich finansach zasypują kosztem Polaków, którym każą dłużej pracować. Znają pewnie inne sposoby zdobywania pieniędzy przez państwo. PiS zresztą zadekretował chyba, że żadnej dziury nie ma bo zapowiada obniżenie składki rentowej wszystkim a emerytalnej na dwa lata tym, którzy podejmują pierwszą pracę. Poza tym nawołuje rząd do zlikwidowania szarej strefy w gospodarce, co się wprawdzie nikomu na świecie nie udało (jemu też nie) ale od czego w końcu są nakazy. Według ich sposobu działania należałoby uchwalić ustawę i powołać odpowiedni urząd dla jej egzekwowania. 
 
SPZZ (ziobryści się tak ostatnio nazwali) nie dba o żadne dziury bo odbierze pieniądze złodziejom i zapełni nimi nie tylko braki w ZUSie ale też za ich pomocą zapewni dobrobyt wszystkim Polakom. Oni snadź zadekretowali, że wszyscy ci, którzy zarabiają więcej są złodziejami. Dokładnie więc tak jak kiedyś Lenin. SLD chce referendum bo się nagle stało demokratyczne wielce. Polacy się mają zatem według nich opowiedzieć czy jest w ZUSie dziura czy też jej nie ma. Ruch Palikota uważa, że dziura jest ale się od popierania reformy wstrzyma bo go o to nie poproszono.
 
W sumie palikotowcy wypadli tu najmniej idiotycznie.  Pozostałe partie opozycyjne dają kiepski obraz swego rozsądku. Jak zawsze PiS przebił w tym względzie wszystkich.  I to nie za sprawą prawdopodobnego przekonania o braku dziury czy możliwości zlikwidowania szarej strefy. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że po dojściu do władzy odwoła reformę.  Byłoby to groźne dla naszej opinii na rynkach walutowych, gdyby nie środowa prezentacja w PE pisowskich opinii o powodach katastrofy smoleńskiej. Nikt rozsądny nie będzie po tym podejrzewał, że tak postrzegająca realia partia może kogokolwiek przekonać o swej zdolności do sprawowania rządów.
 
Węgrzy mają też swoją polityczna zawieruchę. Będą prawdopodobnie odwoływać swojego prezydenta. Uniwersytet w Budapeszcie odebrał mu uzyskany przed dwudziestu laty tytuł doktora za to, że jak donosi DPA 197 stron z 215 swojej dysertacji dosłownie przetłumaczył z pracy bułgarskiego naukowca, Nikołaja Georgiewa [Wprost.pl]. Gdyby się bezprawnie przyznawał do magisterium to byśmy mu może mogli służyć jakimś precedensem ale doktorat, to chyba za dużo. I taki Budapeszt by nam raczej w Warszawie nie był potrzebny.
 
Po medialnej zawierusze z medycznymi i internetowymi zawiłościami kończy się emerytalna. Teraz deregulacja zawodów przed nami, potem by się przydała likwidacja koncesji a wreszcie może i reforma administracji. I likwidacja zbędnych województw, powiatów, gmin.
 
Było by się działo. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka