Stary Stary
1668
BLOG

Tradycyjnie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 52

 Ujawniono wczoraj ostatnią wolę Wisławy Szymborskiej. Majątek i prawa autorskie Poetki staną się własnością mieszczącej się najprawdopodobniej w Krakowie fundacji, która będzie propagować twórczość pani Wisławy i przyznawać nagrody literackie. Nasza kultura się w ten sposób wzbogaci o nową instytucję, która wesprze literaturę polską, jakoś mniej od innych sztuk szczęśliwą. Szczególnie w zakresie prozy, uporczywie tkwiącej w specyficznie polskich problemach, zupełnie niezrozumiałych dla dawno od trapiących nas rozterek uwolnionego świata. Trudno bowiem pojąć współczesnemu czytelnikowi dramaty ludzi przeżywających stale od nowa krzywdy swych antenatów, którzy w dodatku na siebie nieszczęścia sprowadzili głównie poprzez własną swarliwość i lekkomyślność. Swoistym zaś wisielczym humorem czasów komunistycznego absurdu też się nie da skutecznie zafrapować kogokolwiek, kto się nie zetknął z namaszczonymi nosicielami jedynie słusznych “prawd” lub “wartości“. Nowa fundacja będzie więc mogła może wykorzystać szansę do zainteresowania naszych twórców bardziej uniwersalnymi tematami.

Afera solna nas dalej zajmuje. Policja zabezpieczyła 500 ton tego surowca i bada go pod względem szkodliwości. Niezawodny w sprawach fikcyjnej pandemii grypy i nigdy nieomylny pisowski znawca ludzkiej istoty jak zwykle wie już wszystko. Wielka afera grozi więc według niego falą zachorowań na raka. Potas może zatrzymać akcję serca (skąd on w chlorku sodu?) siarczany oddziałują (to źle czy dobrze?) na wątrobę, śledzionę, układ krwiotwórczy. To zaś skutkuje białaczkami i anemią - jednak źle. Rzecz dotknie przede wszystkim Wielkopolskę, gdzie w powiecie gostyńskim solono tym, tym… ryby! Ale nie tylko nasz pandemijny ekspert ogrzewa w solnej aferze więdnące zainteresowanie swoją osobą. Pani Ludmiła Lwowa, korespondent moskiewskiego radia Majak powołała się na solną aferę jako przykład polskiej degrengolady, odpowiadającej natężeniu nieprawidłowości przypisywanych przez nasze media Rosji. Jednak się stajemy obiektem zainteresowania zagranicy. Tyle tylko, że od naszych polityków by się wymagało większej znajomości nie tylko medycyny ale i wagi zdarzeń.
 
Cierpimy ustawicznie z powodu naszego parafialnego raczej statusu w Europie. Sami jednak deprecjonujemy ludzi, ich twórczość artystyczną czy naukową kiedy ich przeszłość nie odpowiada naszym wyobrażeniom o wartościach czy prawdach. Dotyczy to nie tylko pani Wisławy Szymborskiej ale i Czesława Miłosza, Lecha Wałęsy czy Aleksandra Wolszczana. Nasza zaciekłość dotycząca spraw sprzed pokolenia co najmniej pozwala nam sprowadzać do najniższego poziomu Polaków podziwianych i honorowanych przez świat.
 
W rezultacie jesteśmy skazani na znawców wymyślonych pandemii, którzy swoją przeszłość okupują gorliwym wyznawaniem nowych dla nich a parafialnych nawet w naszej skali prawd i wartości.
 
Chociaż, najnowocześniejszy i najpiękniejszy pono w świecie Stadion Narodowy ma oczywiście za niskie i nazbyt wąskie bramki. Żeby dwudziestka krzepkich facetów przez półtorej godziny biegała wokół nich daremnie próbując trafić w nie kopaną zawodowo piłką? Trudno o lepszy dowód na to, że stadion został… skopany.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka