Stary Stary
1263
BLOG

Fiksacja

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 27

 “Oburzeni” przemaszerowali przez ulice i pikietowali wczoraj tu i ówdzie w Warszawie. Telewizja z upodobaniem pokazywała jednego z nich. Siedział w ofiarnie chyba z miejsca na miejsce taszczonym namiocie i opatrzonym napisem, że koczujący tam młodzian chce mieszkania a nie kredytów. W zamian za wyrażenie chęci? Komuna potrzebowała trzech pokoleń i mnóstwa wódy aby wychować roszczeniowców. Międzyjakieśtam liceum stołeczne (państwowe?) którego uczniowie rzecz zainicjowali, niespełna trzech lat. Wzięli  się do roboty. Z krzyża, jak mówią w Poznańskiem. I zrobili. Wygłup. Bo na Zachodzie też z siebie robią dudków, to i oni. Tak to wygląda bycie papugą narodów.

Najbardziej tu jednak dziwią postaci naszych wybrańców jawiące się pomiędzy dzieciarnią. I wypowiadający na ten temat bzdury w politycznych komentarzach. Byliby wiarygodni, gdyby swoje osobiste majątki zadysponowali na mieszkania dla żądnych tego dobra bez pracy licealistów. Jakoś jednak o tym nie słychać. Wolą się raczej bałwanić przed kamerami prezentując przy okazji spaśne brzuszyska, zdradzające organiczne upodobanie do ponadnormatywnej konsumpcji. Za to im cholera fundujemy apanaże aby z siebie robili pośmiewisko? I aby nas przymuszali do kolejnych ograniczeń na rzecz pracowitych inaczej a nieźle się już zapowiadających zadymiarzy? 
 
Tymczasem mamy prawie osiemdziesiąt procent sztywnych wydatków fiskusa i żadne konsolidacje niczego nie załatwią, jeżeli będą dotyczyły tylko cząstki budżetu. Finansujemy bogatych rolników, fundujemy sobie trzydziestoletnich emerytów, dajemy w ogóle utrzymanie ludziom zdolnym do pracy, sponsorujemy zadłużające się bo źle zarządzane szpitale, inicjowanymi przez związki zawodowe, egoistycznymi regulacjami blokujemy możliwość zatrudniania młodych ludzi, dopłacamy do kolei, węgla. Gdzie są nasi wybrańcy, kiedy z tym trzeba coś zrobić? Na uczniowskich wygłupach?
 
Albo już wiadomo gdzie są. Na kolejnej wojence. O krzyż znowu. I jak o aborcję w dziewięćdziesiątych latach, kiedy trzeba było reformować kraj teraz będą toczyć spory o symbol miłości, powieszony przez jednych nocą na złość drugim. Może jeszcze o  politykę historyczną się pokłócą albo patriotyzm sobie będą przyznawać czy odbierać. Tak traktowany jak przekazanie kretyńskiego napisu na namiocie postawionym przez przekornego bachora na ulicy. Na złość dorosłym. 
 
Zapiszmy sobie w troskliwej pamięci wszystkich politycznych “artystów” z wczorajszych występów. Przede wszystkim zaś protagonistów poszczególnych inscenizacji. Nie będziemy mieli kłopotów z przyszłym wywalaniem z list wyborczych najbardziej cynicznych osobników.
 
O ile nas do tego czasu nie zamorzą głodem. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka